Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Na Androidzie można pisać odręcznie w każdej aplikacji - Google Handwriting Input

16-04-2015, 13:29

Firma Google udostępniła rozwiązanie do pisania odręcznego, które może współpracować z każdą aplikacją. Wspiera 82 języki, w tym polski.

Odręczne pisanie do urządzenia komputerowego to idea tak stara, jak idea tabletu. Nie każdy to pamięta, ale już w 2001 roku Microsoft przymierzał się do tabletu, który miał udostępnić odręczne notatki i to miała być nie lada atrakcja. Ludzie kiedyś częściej pisali odręcznie i taka opcja wydawała się pożądana. Dziś natomiast, w świecie urządzeń mobilnych, pismo odręczne może być dobrym uzupełnieniem innych metod wprowadzania tekstu, jak metoda głosowa lub wirtualna klawiatura.

Google Handwriting Input

Firma Google przedstawiła aplikację Google Handwriting Input, która umożliwia używanie pisma odręcznego w każdej aplikacji. Rozwiązanie wspiera 82 języki (w tym polski) i 20 rodzajów pisma. Rozpoznaje znaki "drukowane" i zwykłe pismo odręczne. Pozwala na wprowadzanie tekstu z użyciem piórka lub bez. Nie wymaga bezwzględnie połączenia internetowego. Użytkownik może wybrać rozpoznawanie pisma "w chmurze" lub na urządzeniu. Rozpoznawanie w chmurze powinno być dokładniejsze. 

Google Handwriting Input

Dla użytkowników takich języków jak polski, w którym używa się alfabetu łacińskiego, ta innowacja nie wydaje się dużym przełomem. Pamiętajmy jednak, że są na świecie ludzie piszący w takich językach jak chiński. Dla nich używanie pisma odręcznego jest znacznie wygodniejsze. 

Różne pisma w narzędziu Google

Już wcześniej Google wprowadzała pisanie odręczne np. do aplikacji tłumaczących. Teraz dokonano nie lada postępu, bo optyczne rozpoznawanie pisma w przypadku wielu języków jest bardzo złożonym zadaniem. Google musiała zaangażować do tego kilka swoich zdobyczy naukowo-technicznych. 

Miejmy na uwadze, że Google może zbierać informacje o rzeczach wpisywanych przez użytkowników, co zapewne ma służyć ulepszaniu usługi. Jest to problem wszystkich współczesnych technologii opartych na uczeniu maszynowym. Podobnie jest z tłumaczem w Skype, który chcąc się "uczyć", musi rejestrować rozmowę.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *