Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wyroki dla fałszerzy oprogramowania, które zapadły w sądzie w Taipei (Taiwan) są przestrogą dla nielegalnych sprzedawców oraz sygnałem ostrzegawczym dla klientów - uważają przedstawiciele Microsoftu. W sprawę tajwańskiej firmy dystrybucyjnej Maximus Technology zaangażowane były organy ścigania z całego świata. Podróbki oprogramowania Microsoft wykonane i rozprowadzane przez tę firmę trafiły także do Polski.

W latach 1997–2003 Huang Jer-sheng, właściciel Maximus Technology i jego wspólnicy wyprodukowali oraz rozprowadzili w co najmniej 22 krajach ponad 90% spośród wysokiej jakości podrobionego oprogramowania firmy Microsoft. Grupa przestępcza zajmowała się produkcją fałszywych wersji przynajmniej 21 rodzajów oprogramowania firmy Microsoft w siedmiu językach, w tym w języku angielskim, chińskim, francuskim, niemieckim, portugalskim, włoskim oraz polskim.

Jak podaje Microsoft wartość płyt z podrobionymi programami oszacowano na 900 milionów dolarów. Programy te były dystrybuowane i sprzedawane do nieświadomych uczestnictwa w procederze resellerów i klientów w przynajmniej 22 krajach całego świata, w tym także w Polsce.

Huang Jer-sheng został skazany 31 grudnia 2007 roku na cztery lata więzienia. Jest to najwyższy wyrok, jaki dotychczas zapadł w tego typu sprawie w historii tajwańskiego wymiaru sprawiedliwości. Trzej współpracownicy Huang Jer-sheng zostali tego samego dnia skazani na kary od osiemnastu miesięcy do trzech lat pozbawienia wolności.

- Wyroki, które zapadły w procesie na Tajwanie mogą być przestrogą dla potencjalnych fałszerzy oprogramowania komputerowego, ale jednocześnie mamy nadzieję, że zwrócą uwagę klientów na problem. Mamy nadzieję, że wydarzenia ostatnich tygodni przyczynią się do tego, że klienci będą bardziej uważnie dokonywać zakupów oprogramowania, omijając oferty na portalach aukcyjnych, a zamiast tego zwracając się do autoryzowanych dystrybutorów oprogramowania, dzięki czemu będą mogli uniknąć oszustwa. – mówi Krzysztof Janiszewski, odpowiedzialny za ochronę własności intelektualnej w polskim oddziale Microsoft.

Schwytanie i skazanie fałszerzy oprogramowania są efektem współpracy firmy Microsoft z organami ścigania, zarówno na Tajwanie, jak i w innych krajach na całym świecie - podkreśla policja. Również w Polsce, w grudniu, zostały złożone trzy zawiadomienia o przestępstwie w tej sprawie.

- Wiemy, że Polska z całą pewnością była jednym z rynków zbytu chińskich i tajwańskich fałszerzy, dlatego zachęcamy użytkowników oprogramowania komputerowego do sprawdzania legalności aplikacji instalowanych w swoich komputerach i unikania zakupów z nielegalnych lub niepewnych źródeł – wyjaśnia Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji w Warszawie.

Microsoft podkreśla natomiast, że użytkowanie oprogramowania pochodzącego z nielegalnego źródła jest nie tylko niezgodne z prawem, ale niesie również ze sobą ryzyko związane z narażeniem na niebezpieczeństwo własnych komputerów i danych w nich przechowywanych.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij