Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Cel? Uproszczenie obecnego procesu. Kiedy? W ciągu pięciu lat. Z kim? Z amerykańską firmą obecną na rynku biodrukowania 3D.

Technologia drukowania 3D staje się coraz popularniejsza, znajdując kolejne zastosowania. Na początku maja pisałem o projekcie Airbusa, który chce niektóre części (mówi się o około 2 tysiącach) produkować dzięki temu procesowi - efektem ma być ograniczenie kosztów produkcji, wagi samych samolotów, a także emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Z kolei Tiko 3D to odpowiedź na zapotrzebowanie zwykłych obywateli na tanie drukarki 3D.

Szybko pojawiły się także sugestie, że technologia ta może zostać wykorzystana w medycynie, dzięki czemu możliwe stać się miało drukowanie organów ludzkich niezbędnych do przeszczepów czy też testowania leków. Okazuje się, że może ona znaleźć zastosowanie także w przemyśle kosmetycznym. Zanim bowiem jakikolwiek produkt zostanie dopuszczony do użytku, musi zostać przetestowany pod kątem skutków ubocznych czy skuteczności. Ponieważ testy na zwierzętach w coraz większej liczbie krajów są zakazywane, konieczne jest znalezienie innego sposobu.

W tym miejscu pojawia się amerykańska firma Organovo Holdings, która podpisała umowę o współpracy z największą filią francuskiego koncernu kosmetycznego L'Oréal (stroną umowy jest L'Oréal USA). Przedmiotem umowy jest produkcja tkanki skórnej z wykorzystaniem technologii drukowania 3D.

Drukowana skóra ma być wykorzystywana do testowania kosmetyków. Już dzisiaj L'Oréal zajmuje się produkcją, a raczej hodowaniem skóry, w tym celu, jednak chce ten proces zautomatyzować, a więc pewnie także ograniczyć koszty związane z testowaniem kosmetyków. Francuski koncern zajmuje się tym już od 30 lat, czas więc na zmianę.

W zakładzie w Lyonie pracuje około 60 naukowców, którzy produkują około 100 tysięcy próbek skóry rocznie. Hodowla możliwa jest dzięki darowiznom skóry przez pacjentów chirurgii plastycznej we Francji. Otrzymane fragmenty są cięte i dzielone na komórki, z których powstają większe fragmenty wykorzystywane do testowania. Wykorzystanie technologii drukowania 3D pozwoliłoby się uniezależnić od podaży skóry.

Badania naukowe nad produkcją skóry prowadzone będą tak w laboratoriach Organovo, jak i nowym centrum badawczym L'Oréala w Kalifornii. Francuski koncern ma zapewnić pierwsze środki finansowe oraz swoją wiedzę. Organovo z kolei dostarczy technologię - donosi Bloomberg. Zawarta umowa przewiduje współpracę w tym zakresie przez okres pięciu lat.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Organovo