Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Lokalny monopol za pieniądze z UE? Operatorzy z Wielkopolski tego się boją

29-04-2013, 09:40

Wszyscy słyszeliśmy o budowie szybkich sieci za unijne pieniądze, ale te przedsięwzięcia mają także swoich przeciwników. W Wielkopolsce mniejsi operatorzy obawiają się, że nowa sieć przysłuży się głównie jednej firmie. Twórcy nowej sieci i UKE nie mają takich obaw, ale warto przyjrzeć się problemowi.

Wielu Czytelników Dziennika Internautów mogło słyszeć o Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej (WSS). Mówiąc najprościej, chodzi o zbudowanie szybkiej sieci za duże pieniądze z Unii Europejskiej. Do tej sieci mogliby się podłączać różni operatorzy na tych samych warunkach. Taka sieć powinna być jak najbardziej neutralna, niezależna, aby świadczyła usługi jednakowo dla wszystkich.

Niestety mniejsi operatorzy obawiają się, że ta sieć przysłuży się jednej firmie, jaką jest Inea. Skąd te obawy?

Inea ma przewagę?

Województwo wielkopolskie zdecydowało się na formę inwestycji publiczno-prywatnej, do której zaprosiło dwie firmy - Inea S.A. oraz ASTA-NET. Operatorom lokalnym nie podoba się szczególnie udział Inei w tym projekcie, gdyż jest to firma świadcząca usługi użytkownikom końcowym i walcząca o klientów dość agresywnie. Mniejsi operatorzy twierdzą, że Inea, uczestnicząc w budowie WSS, przygotowuje tak naprawdę sieć dla siebie.

- Inea, współuczestnicząc w budowie sieci, znała przed innymi szczegółowe rozmieszczenie punktów dystrybucyjnych, specyfikacje techniczną sieci, a także poszczególne fazy prac (...) Inea wykorzystuje swoją pozycję i synchronizuje inwestycje w poszczególnych miejscowościach z postępem prac nad WSS. Dzięki temu, gdy tylko jakiś punkt dystrybucyjny powstanie, natychmiast do niego zostaje dołączona sieć zbudowana w okolicy przez Inea. (...) Tymczasem inni operatorzy nie znają nawet ceny, za jakie WSS będzie świadczyć usługi (...) Nie znają warunków technicznych (...) Żaden operator nie będzie budował swojej sieci w nadziei, że kiedyś pojawi się tam punkt dystrybucyjny, który zepnie tę sieć z Internetem - napisał przedstawiciel jednego z operatorów w e-mailu dla Dziennika Internautów.

Problem jest opisywany również na forach internetowych. Oto jedna z wypowiedzi z forum Trzepak.pl:

Jestem w zasiegu WSS i firma na litere I stawia studzienki co 20 m i rurka przy kazdym domu.. Nawet w miejscowosciach gdzie psy d.. szczekaja..
To realizacja firmy I nie WSS wiec czy ja bede mial dostep ? czy mogę z tego skorzystać ?

Inna wypowiedź z forum ISP4ISP.pl:

Ave
...lub będzie tak jak z WSS przy okazji budowy jeden z większych
operatorów kablówki z Poznania "przypadkiem" wrzucił swoje rurki
światłowodowe i teraz w każdej wsi po kolei rozprowadzają światłowody
pod każdy dom

I tak dalej...

Zapoznając się z różnymi wypowiedziami, możemy dojść do jednego wniosku - sieć WSS z pewnością wzbudza obawy. Pytanie, na ile są one uzasadnione?

Punkt widzenia WSS

Bardzo obszernego komentarza w tej sprawie udzieliła Dziennikowi Internautów Paulina Brencz, rzeczniczka Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej. Jej zdaniem nie ma mowy o budowaniu monopolu, czego potwierdzeniem ma być zgoda Komisji Europejskiej na cały projekt. Paulina Brencz mówi też, że zadbano o poinformowanie operatorów o przedsięwzięciu. 

- W kwietniu 2010 r. operatorom działającym na terenie Wielkopolski przekazane zostało studium wykonalności projektu, zawierające m.in. najważniejsze założenia techniczne budowanej infrastruktury i lokalizacje węzłów sieci. W trakcie przeprowadzonych konsultacji dot. projektu (wrzesień – październik 2011) nie odnotowaliśmy uwag i informacji zwrotnych o "braku atrakcyjności" projektowanej sieci dla małych operatorów (...) W wyniku konsultacji wpłynęły do nas opinie 14 podmiotów, z czego 8 od operatorów telekomunikacyjnych. Jak widać, stopień zainteresowania małych operatorów budową WSS był bardziej niż znikomy - mówi rzeczniczka WSS.

W tym miejscu trzeba nadmienić, że operatorzy lokalni potwierdzają fakt prowadzenia konsultacji, ale ich zdaniem trwały one zbyt krótko, aby małe firmy mogły się do nich należycie przygotować.

- Co więcej – podczas wszystkich spotkań z operatorami zapewnialiśmy ich o możliwości dalszego sugerowania miejsc, w których powinny znajdować się punkty dystrybucyjne. Sugestie te zostaną przekazane projektantom sieci (...). Do dziś nie wpłynęły do nas żadne propozycje w tej kwestii - mówi Paulina Brencz.

Są przywileje czy nie ma?

Rzeczniczka WSS twierdzi również, że Inea nie będzie miała pozycji uprzywilejowanej, kiedy sieć wystartuje. Kiedy sieć już powstanie, będzie nią zarządzał niezależny operator, który nie będzie mógł świadczyć usług detalicznych. 

- Nie ma zakazu, by INEA lub Asta-Net korzystały z dostępu do sieci WSS - przyznaje Paulina Brencz - ale może to się odbywać wyłącznie na takich samych zasadach, jak dla innych operatorów sieci dostępowych – INEA jak każdy inny operator sieci dostępowej będzie musiała ubiegać się o dostęp do sieci WSS od operatora zarządzającego siecią, który jeszcze nie został wyłoniony.

Jednak za mało dialogu?

W tym miejscu Czytelnik może sobie zdać sprawę z tego, gdzie leży problem. Po pierwsze wiele wskazuje na to, że budowa WSS nie została skonsultowana z mniejszymi operatorami w wystarczającym stopniu. Można się spierać o to, czy miesiąc konsultacji to dużo czy mało. Trzeba jednak mieć na uwadze, że mali operatorzy mają mnóstwo problemów na głowie i zazwyczaj nie stać ich na zatrudnienie osób, które przeanalizują dla nich obszerne zapewne materiały.

Drugi problem to możliwa sprzeczność między teorią a praktyką. Teoretycznie projekt został przygotowany z uwzględnieniem problemów konkurencji i otrzymał zgodę Komisji Europejskiej. W praktyce wielu ludzi widzi operatora, który kieruje swoimi inwestycjami w taki sposób, aby już teraz przygotować się na WSS, a mniejsi operatorzy najwyraźniej nie mogą wykorzystać potencjału WSS w taki sam sposób albo nie wiedzą, jak to zrobić.

Nie jest to "budowanie monopolu za unijne pieniądze", ale WSS może być czymś, co daje większe szanse silniejszym niż słabszym i w praktyce doprowadzi do osłabienia mniejszych dostawców.

UKE nie widzi problemów

Dziennik Internautów prosił o komentarz w tej sprawie jeszcze jedną stronę - Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Rzecznik UKE Jacek Strzałkowski podkreślił, że Prezes UKE na bieżąco monitoruje realizację projektów współfinansowanych ze środków unijnych. Ponadto spółka WSS S.A. zwróciła się pismem z dnia 3 czerwca 2011 r. o wydanie przez Prezesa UKE opinii na potrzeby procesu notyfikacji projektu w Komisji Europejskiej. Prezes UKE wydał pozytywną opinię na temat zgłoszonego projektu.

Następnie Komisja Europejska w maju 2012 roku wydała pozytywną decyzję zatwierdzającą udzielnie pomocy publicznej. W dokumencie zwarte są też informacje o sposobie konsultacji publicznych projektu oraz ile podmiotów przedstawiło swoje uwagi.

Tak więc z punktu widzenia UKE również nie ma mowy o budowaniu monopolu za unijne pieniądze. Nadal jednak możemy się zastanawiać, czy nie jest to spojrzenie formalno-teoretyczne. Spojrzenie małych operatorów wydaje się bardziej przyziemne, a nawet "studzienkowe".

Między teorią a praktyką

Być może województwo lub przedstawiciele WSS powinni rozważyć możliwość uruchomienia dodatkowego dialogu z mniejszymi operatorami. Wydaje się, że wiele problemów mogłoby rozwiązać przekazanie im dokładniejszych informacji o projekcie albo zadbanie o czytelność udostępnionych już informacji.

Rzeczniczka WSS Paulina Brencz w komentarzu dla DI powiedziała, że postawa małych operatorów jest niezrozumiała, że "swoimi działaniami chcą uniemożliwić realizację tej sieci, dążąc do zachowania obecnego status quo".

Z powyższą opinią można się zgodzić, ale należy też zawsze pytać o to, czy teoretyczna "zgodność z prawem" jest wystarczająca? Czy punkt widzenia lokalnych operatorów nie stanowi istotnego wkładu w ocenę projektu?

Sonda
Czy sądzisz, że opisana sytuacja może prowadzić do budowania monopolu w Wielkopolsce?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Lokalni operatorzy czują się zagrożeni, bo w Wielkopolsce pojawi się sieć, którą większy i agresywniejszy gracz może wykorzystać w większym stopniu. Tego typu obawy mogą być mniej lub bardziej uzasadnione, ale lepiej by nie były sprowadzane tylko do bezzasadnych uprzedzeń.

Swoją drogą ciekawe, jak podobne problemy postrzegają operatorzy z innych województw. Jeśli coś o tym wiecie, śmiało piszcie w komentarzach i listach do redakcji.

Czytaj także: Tańsza budowa sieci i mniej rozkopanych dróg? Bruksela proponuje przepisy


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *