Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Żadna reklama nie zachęci równie skutecznie do zakupu produktów bądź usług, co pozytywne opinie innych konsumentów. Świadome tego faktu firmy coraz częściej wykorzystują internet do zachwalania swych produktów. Mniej lub bardziej nieuczciwie.

Na słowo "reklama" potencjalni klienci reagują dość alergicznie, a do zawartego w spotach przekazu podchodzą zwykle z dystansem. Problem znany jest agencjom reklamowym nie od dzisiaj - próby zatarcia granicy między informacją a reklamą już dawno temu objęły tradycyjne media.

Nokia 8110 w "Matriksie", Powerbook Apple w "Sex and the City", czy portal Interia w "Ja wam pokażę" - przykładów product placement, czyli umieszczania produktów w filmach bądź serialach, wymienić można wiele. Często przy tej okazji dochodzą elementy kryptoreklamy, gdzie dana marka nie tylko jest prezentowana, ale również zachwalana przez bohaterów - tak jak chociażby neostrada tp w serialu "Na Wspólnej".

Podobne praktyki coraz częściej spotkać można w Sieci. W odróżnieniu od produkcji filmowych i telewizyjnych, gdzie świetnymi "znawcami" rynku są występujące w nich postacie, w internecie wyrocznią dla konsumentów mają być inni konsumenci - internauci, którzy wcześniej nabyli dany produkt, wykupili konkretną usługę i swymi pozytywnymi doświadczeniami chcą podzielić się z innymi. Idealnym miejscem na tzw. "marketing szeptany" wydaje się być blogosfera.

"All I want for X-mas is Playstation Portable" - to nazwa bloga, który w Sieci pojawił się w listopadzie zeszłego roku. W przedświątecznym okresie, kiedy rodzice myślą o kupnie prezentów dla swoich pociech, "Charlie" przekonywał ich, iż dzieciaki nie chcą niczego innego pod choinkę, jak właśnie przenośną konsolę Sony - informuje Gazeta Wyborcza.

Profesjonalnie przygotowane grafiki reklamowe, jak i nieumiejętne posługiwanie się przez autora młodzieżowym slangiem, szybko wzbudziły podejrzenia internautów i pozwoliły odkryć, że za prowadzeniem bloga kryje się agencja reklamowa wynajęta przez producenta PSP. Jak czytamy w Gazecie, zamiast zwiększyć sprzedaż, Sony stracił na reputacji - internauci przygotowali nawet stronę o PS3, będącą parodią wcześniejszej witryny.

Złe doświadczenia producenta konsol zniechęcają inne firmy do podobnych przedsięwzięć tworzonych od postaw, nie ograniczają jednak chęci do wpływania na autorów prawdziwych internetowych dzienników. Drogie prezenty w postaci produktów do przetestowania mają być gwarancją pozytywnej oceny na łamach bloga.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *