Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kradzież filmów największym zagrożeniem - uważa nowy przewodniczący MPAA

30-03-2011, 07:00

W wygłoszonym wczoraj inaugurującym jego kadencję przemówieniu Chris Dodd uznał kradzież filmów za największe pojedyncze zagrożenie dla przemysłu filmowego. Aby zwalczyć to zjawisko, chce edukować i naciskać.

Motion Picture Association of America (MPAA), organizacja reprezentująca przemysł filmowy Stanów Zjednoczonych, ma nowego przewodniczącego. Jest nim 67-letni demokratyczny senator Chris Dodd, który startował w wyborach prezydenckich w roku 2008. Objął on nowe stanowisko 1 marca br. Wczoraj, przed National Association of Theatre Owners (NATO), wygłosił swoje inauguracyjne przemówienie.

Znalazł się w nim interesujący fragment dotyczący piractwa filmowego. Dodd stwierdził, że kradzież filmów (w domyśle ich wymiana poprzez internet) jest największym pojedynczym zagrożeniem dla całego przemysłu filmowego. Podkreślił rolę, jaką członkowie NATO odgrywają w zwalczaniu zjawiska nagrywania filmów w kinach. Wyraził też zaniepokojenie faktem, że kradzież filmów uznawana jest przez wiele osób za przestępstwo niemające ofiar.

>> Czytaj więcej: Piractwo społecznie akceptowane?

Dodał, że nie jest to jedynie problem Hollywood. Jest to problem całej Ameryki. Dlaczego? Nowy przewodniczący MPAA podaje liczbę 2,5 mln osób pracujących w branży filmowej - nie tylko wielkich gwiazd ekranu czy sławnych reżyserów. Jest także ogromna rzesza ludzi, których nie widać, ale bez których filmy i seriale telewizyjne nie mogłyby powstać. Elektrycy, dekoratorzy, muzycy, budowlańcy czy studenci - ich praca jest nieoceniona, a przez kradnących filmy także niedoceniona. Zdaniem Dodda nie widzą oni po prostu, że wyrządzają krzywdę zwykłym Amerykanom.

Sonda
Dzielisz się chronionymi prawem autorskim filmami w internecie?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Dlatego też kluczowym zadaniem, które musi być realizowane wspólnie, jest naciskanie na zaostrzenie prawa w zakresie ochrony własności intelektualnej, a także działania na rzecz jego egzekwowania. Ważna jest także edukacja w zakresie wpływu, jaki kradzież filmów ma wywierać na rynki pracy czy też wpływy podatkowe.

>> Czytaj także: Zamiast pozywać internautów, będą edukować

Czego się możemy spodziewać po Chrisie Doddzie? Zapewne wzmożonego lobbingu w Waszyngtonie. W amerykańskim Kongresie już teraz trwają jednak prace nad zaostrzeniem prawa ochrony własności intelektualnej. Nie brak jednak głosów, że z piractwem wygrać będzie niezwykle trudno. Jest to szczególnie widoczne w krajach rozwijających się, gdzie relacja cen filmów na DVD czy biletów do kina w stosunku do płac jest znacznie mniej korzystna niż w Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych.

Każdy walczy w obronie własnych interesów, więc trudno oczekiwać, by MPAA nagle zaprzestała walki ze zjawiskiem, które uważa za źródło swoich wszystkich, wydumanych bądź nie, problemów. Tak samo, jak nie należy się spodziewać, by internauci nagle zaczęli szturmować sklepy z filmami i muzyką.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *