to ja proponuję (jak zaraza dojdzie do nas) ściągać pirackie treści za pomocą wifi udostępnianych mniej lub bardziej świadomie przez urzędy publiczne :) jak np sejmowi odetną sieć za piracenie to może przegłosują lepszą ustawę, choć znając życie pewnie wyłączającą tylko siebie z tego chorego pomysłu
Ciekawy problem. Tim Berners-Lee jest niewątpliwie "współtwórcą Internetu", bo stworzył idee WWW, czyli, na dzień dzisiejszy, podstawową usługę Internetu (np. my z niej właśnie korzystamy). Ale problem poruszony w artykule jest szerszy! Bo jest tendencja aby uznać dostęp do Internetu za niezbywalne prawo człowieka, czyli jak się to ma do odcinania za jakieś wykroczenie czy nawet przestępstwo! Powinno się karać za czyn i konkretnego sprawcę, a nie pozbawiać niezbywalnego prawa! myślę, że prawnicy i konstytucjonaliści się MOCNO nie popisali!!!
Pewnie od kiedy tak go opisano w Wikipedii ;)
http://pl.wi(...)ners-Lee
Notabene. Stosując taką metodę można dojść do tego że ojcem Internetu był Edison ;)