Przy kupnie telefonu oryginalnie bez sim locka takich problemów nie ma. Ale że telefon jest z promocji to w cale się nie dziwię że tyle śmieci tam ładują.już za czasów nokii 3210 (i wcześniejszych pewnie też) były wstawiane reklamy do softu telefonu (lipne wygaszacze i loga powitalne) i jakoś w tedy nikomu to nie przeszkadzało. Poza tym nikt nie każe brać telefon z reklamami (można w cale nie brać/lub brać bez promocji)
Ja w Erze wziąłem SE W200i i oprócz ekranów startowych i jednego motywu soft jest czysty... Ja bym się kłócił z czytelnikiem Łukaszem, gdyż Orange najbardziej zabija telefony swoim padłem - zwłaszcza Nokie na platformie Symbian, dodając do nich te swoje chore Orange Menu - rzadko jest aktualizowany dla nich soft, a to menu jest strasznie niestabilne i spowalnia telefon. Choć nie powiem, że te przepakowane odnośniki do strony plusa denerwują :P W Erze wprawdzie też są linki do Omnixa, ale są mniej 'krzyczące' ;)
branding nie jest zabroniony aczkolwiek zgodzę się, że czasami mocno przesadzony (prym wiedzie Vodafone). jeśli kogoś to mocno denerwuje to może zrobić debranding ale najpewniej wiąże się to z utratą gwarancji więc trzeba sobie zadać pytanie czy warto. po przeczytaniu tematu artykułu miałem nadzieję na to że ktoś nareszcie zajął się sprawą spamu sms/mms, który staje się udręką
Najgorsze jest to, ze prawy przycisk w telefonie tuz pod ekranem po wcisnieciu laczy ze strona plusa - za co trzeba placic! A zdarza sie czasami niechcacy go wcisnac (tym samym pryciskiem blokuje sie tez klawaiture). Nie da sie tgo usunac bez kombinowania z grzebaniem w sofcie telefonu przez kabel z komputera! (telefon SE K550i, operator Plus).
Wiesz spam sms to jeszcze większa plaga. Ostatnio jednak kumpel poszedł na całość po tym jak włączyli mu usługe na próbe za darmo przez tydzień (taką trza wyłączyć samemu co jest chore), a on nie zwrócił na to uwagi. Przyszedł rachunek ... Zadzwonił do biura obsługi klienta i powiedział (tak będzie delikatnie), że nie życzy sobie żadnych śmieci, reklam, promocji ... odziwo od tego czasu nic nie dostaje ...
Sieć to Era, telefon na abonament.
Ja od Ery też tam coś dostałem, ale jakoś mi nie przeszkadza.
Dla scislosci.
Strony Plusa sa dla abonentów Plusa bezplatne. Wiec zaplacic za przypadkowe wcisniecie nie trzeba.
Ale tak, czy inaczej, jest to wkurzajace.
Pisze o reklamie w artykule reklamowanym, ktory poprzedza biezacy. Z gory prosze o wyrozumialosc ale w artykulach-reklamach nie mozna dodawac komentarzy.
Wiec chcialem zapytac czy legalne jest wabienie klienta otrzymanie produktu/uslugi "calkowicie za darmo". W artykule nie jest napisane, ze "Bezpłatny okres testowy to 14 dni". Ta informacja znajduje sie dopiero na stronie nazwa.pl ale nie na stronie glownej tylko w opisie promocji. Czy to mozna gdzies zglosic, bo mierzi mnie taka samowola.
Wszyscy operatorzy tak robią, a w największym stopniu Orange. Dlatego od dłuższego czasu telefon kupuję w sklepie z elektroniką, nie u operatora.
~marr: Da się w prosty sposób uniknąć łączenia z internetem poprzez przypadkowe wciśnięcie przycisku szybkiego dostępu do przeglądarki... :) Wejdź w Ustawienia -> Łączność -> Ustaw. Internetowe -> Profile internetowe. Wybierz swoje połączenie (u mnie Internet GPRS). Naciśnij przycisk "Więcej" i wybierz "Zaawansowane". Teraz wybierz "Zmień str. główną". Teraz możesz zmienić nazwę strony, będzie ona widoczna w głównym menu telefonu. :) I najważniejsze, zmień adres na taki jakiego przeglądarka nie trawi i wyświetli komunikat o błędzie zamiast się połączyć... :) ja mam wpisane "sms://123". :) Na forach poświęconych słuchawkom SE można znaleźć plik html ze skryptem JS który można wgrać do pamięci telefonu, ustawić jego adres i wtedy zamiast łączyć z siecią będziesz miał skrót do szybkiego pisania nowej wiadomości... Magia.. :) Nie tracisz w ten sposób gwarancji! Wszystko co robisz to zwykła zmiana ustawień.
I jeszcze jedno. Czy dostępna w chyba każdym nowym SE usługa automagicznej aktualizacji nie debranduje telefonu? Aktualizacja softu w ten sposób nie narusza warunków gwarancji... :)
Jest trend w sieciach komórkowych aby przywiązywać użytkowników do oprogramowania telefonu (niezależnie od tego, kto jest producentem słuchawki - zawsze ten sam soft) - dzięki takiemu trikowi użytkownicy przywiązani do softu nie będą skłonni porzucić sieci w pogoni za określonym modelem. Niestety (albo stety - zależy skąd patrzeć) na polskim rynku jest tak nikła konkurencja, że sieci podzieliły dostawców słuchawek między siebie po to by zminimalizować zjawisko rywalizacji telefonami.