Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

  • ~Sebasu

    TrueCrypt szyfruje całe pliki a nie tablice partycji..do tego moze szyfrowac cala partycje lub utworzony wirtualny dysk
    szyfrowanie odbywa sie algorytmami m.in. AES,BlowFish,Triple-DES sa to szyfry symetryczne wiec dosyc szybkie choc i tak maszyne trzbea miec
    dobra żeby nie odczuwac tego przy pracy

    godny polecenia tez jest program Compusec, ktory potrafi zaszyfrowac bootowalna partycje z systemem, tak ze przy starcie bez wpisania hasla nic nie wystartuje...

    04-03-2007, 16:59

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Arw

    @belpher:
    pewny jesteś tego szyfrowania TrueCryptem? bo ja nie.

    Z tego co widzę,TrueCrypt tworzy sobie zwykłego fata w jakimś obszarze.
    Szyfrowana jest jedynie tablica partycji,a nie dane (szyfrowanie jakimś RSA czy DES'em kilkudziesięciu GB trwało by dłuuugo)

    Znając wewnętrzne znaczniki plików, np. PK, AVI czy inne możesz sobie nawet edytorem tekstowym wyciąć dany obszar z zaszyfrowanego dysku i mieć dane!!! (np. dla mp3 poczytaj o strukturze danych i umiejscowieniu danych i wszystko możesz ręcznie wyciągać...) TrueCrypt to kicha jakich mało...

    20-02-2007, 09:24

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~aborygen

    Ja już nie ściągam, przez 6 lat zdążyłem się naściągać :), siedze sobie na linuxie i mam darmowe oprogramowanie do moich zastosowań wystarczające. Filmy nie ściągam pzzez internet bo zostaje wirtualny szum, po którym Policjaa jak to psy węszą z coraz to dokłądniejsza skutecznością. Filmy wolę wypożyczać, zgrywać i wypalać na DVD, w przyszłości na HD.

    20-01-2007, 23:43

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~jopek

    Ja płacę 50 euro za rok. Firma w ogóle się nie reklamuje, ponieważ nie brakuje chętnych za tak niską cenę. Może informacja w Polsce komuś się przyda.

    18-01-2007, 00:35

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~~BeLpHeR

    @jopek: no to jest tak, jak ja pisałem wcześniej. Na tym forum wszyscy jednomyślnie piszą to samo. Szyfr ze 128-bitowym kluczem i dobre hasło to 100% gwarancja poufności danych.

    Mogą zatem zabrać dysk, pooglądać sobie szum cyfrowy i oddać (nienaruszony).

    Jak nie znajdą dowodów w postaci plików to mogą mi skoczyć na palec rozdzielacza. Mogę nawet na pulpicie mieć skrót do "XXXX_cracked", ale nieaktywny

    Mogę mieć co chce w rejestrze.

    Prawo jest jasne: nie ma dowodów to nie ma podstaw do wyroku. Domniemanie jest że podejrzany jest niewinny do czasu udowodnienia mu winy. Nie ma tak dobrze, żebym udowadniał swoją niewinność.

    Opinia biegłych też musi być opinią na temat jakiegoś pliku bądź nośnika.

    Jestem ciekaw jakiej klasy debil byłby w stanie wydalić z siebie opinię, że zaszyfrowany dysk to na pewno piractwo. Śmiechem zabili by go moi prawnicy. A licencję straci na drugi dzień.

    Szyfruję bowiem także ważne (i poufne) dane moich klientów, z którymi mam umowę o nieudostępnianiu danych. I se mogą żądać hasła. Nie podam bo NIE PAMIĘTAM.

    Prawnicy zgodnie potwierdzają, że oskarżony nie ma żadnego obowiązku udzielać pomocy w wyszukiwaniu dowodów go obciążających.

    I tyle w temacie.

    OT: Ciekawe ile Ci płaci ta szwedzka firma za ich nachalną reklamę?

    17-01-2007, 23:25

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)