Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Kino internetowe na... 50 osób?

03-12-2007, 08:16

Stałe godziny seansów i ograniczona liczba miejsc - tak w skrócie wyglądać będzie polskie kino internetowe iPlex, które wczoraj zakończyło testy.

iPlex przypomina bardziej tradycyjne kino przeniesione do wirtualnej rzeczywistości niż faktyczne kino internetowe, jakie znamy choćby z Netino czy Fulmido. Część osób jest zdania, że skopiowano to, co w kinach tradycyjnych najgorsze - czytamy w portalu Gazeta.pl, który opisuje serwis za blogiem netto.blox.pl

Czym zatem iPlex chce zaskoczyć polskich internautów?

  • Wyznaczone godziny emisji filmów i tylko 6 seansów dziennie

  • Ograniczona liczba osób, które mogą obejrzeć dany film o danej porze - ok 50 biletów na seans

  • Po uiszczeniu opłaty za film (wysokość na razie nie jest znana) będziemy mogli obejrzeć go tylko raz

  • Podczas emisji filmu w rogu ekranu mogą pojawiać się małe okienka reklamowe

  • Filmy można odtwarzać tylko na jednym odtwarzaczu produkcji Microsoftu

  • Użytkownicy łącza poniżej 2Mbps nie mogą liczyć na uznanie reklamacji

  • Na razie wyświetlane będzie tylko tzw. kino ambitne - filmy rumuńskie, czeskie oraz hiszpańskie


Portal Gazeta.pl dowiedział się, że projektem zainteresowana może być Netia, szukająca partnerów mogących oferować dodatkowe usługi w ramach jej oferty szybkiego dostępu do internetu. Firma jednak odmówiła komentarza w tej sprawie.

Według strony głównej iPlex testy usługi zakończyły się wczoraj - 2 grudnia. Dziś jednak na stronie serwisu wciąż widnieje komunikat o testach.

Czy brak elastyczności w erze, gdy możliwość wyboru i dostępność o dowolnej porze dnia i nocy są głównymi atutami przysporzy iPlex popularności?

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Gazeta.pl