Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

W wyniku ataku większość serwisów internetowych rządu federalnego Kanady było niedostępnych przez kilka godzin. Odpowiedzialność wzięła na siebie grupa skupiona pod szyldem Anonymous.

Do ataku typu DDoS doszło w środę w godzinach południowych. Ich ofiarami padły strony rządowe oraz należące do niektórych senatorów, jak również ta należąca do Justina Trudeau, lidera Partii Liberalnej Kanady, która wsparła rząd.

Niektóre strony udało się przywrócić do działania już po kilku godzinach, obecnie wszystkie już działają. Do ataku przyznała się grupa działająca pod szyldem Anonymous - podaje kanadyjska gazeta The Star. Można obserwować ich komentarze dotyczące ataku na Twitterze. Tony Clement, minister bezpieczeństwa, poinformował, że żadne dane osobiste nie stały się przedmiotem ataku i są bezpieczne.

To, co się stało, miało być odpowiedzią na Ustawę Antyterrorystyczną, zwaną także C-51, która daje służbom specjalnym Kanady znacznie większe możliwości inwigilacji osób podejrzanych o działalność terrorystyczną. Ustawa ułatwia także wymianę informacji pomiędzy różnymi agencjami rządowymi Kanady, wprowadza do porządku prawnego nowe przestępstwo (podżeganie do ataku terrorystycznego), poszerza kompetencje w zakresie wydawania zakazów lotu dla poszczególnych osób, jak również ułatwia służbom uzyskanie zakazu poruszania się dla podejrzanego. Możliwe jest także dłuższe przetrzymywanie w areszcie.

Jest to bezpośrednia odpowiedź na atak z października zeszłego roku, gdy doszło do strzelaniny w parlamencie Kanady w Ottawie, w wyniku której zginęło dwóch żołnierzy. Ustawa została przyjęta duża większością głosów w maju i czerwcu tak przez Izbę Gmin, jak i Senat Kanady.

Grupa, która przyznała się do cyberataku, nie zgadza się z postanowieniami ustawy, uznając, że uderza ona w prywatność i wymierzona jest w mniejszości, co, ich zdaniem, zagrażać ma zdrowiu demokracji. Pytają, zapewne retorycznie, czy mają kłaniać się przed totalitarnym reżimem.

Minister Clement dodał ponadto, że rząd Kanady już od kilku lat miał gotowy plan działania na wypadek takich zdarzeń. W ostatnim budżecie federalnym Kanady przeznaczono 58 mln dolarów kanadyjskich na okres pięciu lat na poprawienie bezpieczeństwa sieci rządu Kanady. Ten pracuje także nad ustawą, dzięki której będzie mógł w zakresie bezpieczeństwa współpracować także z prywatnymi firmami.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: The Star