Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Jak zrobić głupi błąd? Wystarczy zgubić ważne dane

09-09-2010, 20:53

Dosłownie kilka kroków od siedziby wydziału antyterrorystycznego policji w Manchesterze pewien przechodzień znalazł na chodniku przenośny dysk ze ściśle tajnymi informacjami operacyjnymi służb mundurowych – donosi dziennik Daily Star.

Policjanci z Manchesteru nie mogli się nadziwić, kiedy usłyszeli, iż dosłownie kilka kroków od ich siedziby, na ulicy Stalybridge, pewien przechodzień znalazł na chodniku pendrive ze ściśle tajnymi informacjami tamtejszego wydziału antyterrorystycznego. Miniaturowy dysk zawierał 2000 stron niezwykle poufnych informacji, do których dostęp mają jedynie nieliczni, wyżsi rangą.

>> Czytaj też: (akt.) Dane 700 tys. użytkowników Filmwebu wyciekły do sieci

Sonda
Szyfrujesz swoje dane na urządzeniach przenośnych?
  • Tak
  • Nie
  • Nie przechowuję ważnych danych
wyniki  komentarze

Dysk został znaleziony przypadkowo przez przechodzącego nieopodal biznesmena, który następnie oddał znalezisko w ręce dziennikarzy Daily Star. Z obawy o swoje bezpieczeństwo mężczyzna zdecydował się zachować anonimowość. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób dysk trafił prosto na ulicę. Co więcej, informacje na nim były całkowicie dostępne dla osób postronnych, dane na dysku były bowiem niezaszyfrowane.

- Takie incydenty zdarzają się bardzo często – mówi Łukasz Nowatkowski z firmy G Data Software. Bardzo dziwi fakt nieostrożnego obchodzenia się osób na wyższych stanowiskach z tajnymi informacjami tego rodzaju, tym bardziej, że nie były one w żaden sposób zabezpieczone przed otwarciem. Dosłownie kilka tygodni temu miał miejsce podobny przypadek w jednym ze szpitali w Kalifornii, gdzie zgubione zostały dane tysięcy pacjentów. Szyfrowanie poufnych danych za pomocą specjalnych programów powinno stać się powszechnie stosowaną praktyką – dodaje Nowatkowski.

>> Czytaj też: Baza danych gejów na sprzedaż?

Po włożeniu pendrive’a do laptopa w celu sprawdzenia jego zawartości 34-letni biznesmen nie mógł uwierzyć własnym oczom. Oprócz informacji na temat użycia broni palnej, armatek wodnych oraz gazu łzawiącego w sytuacjach kryzysowych, znalazły się tam nawet wykresy przedstawiające możliwe scenariusze sprawowania kontroli nad tłumem. Informacje, na które natrafił biznesmen, stałyby się niewyobrażalnie niebezpieczne, jeśli dostałyby się w ręce przestępców – mając tę wiedzę, byliby zawsze o krok przed policją. Terroryści wiedzieliby dokładnie, których antyterrorystów wziąć na cel, dysk zawierał bowiem nazwiska wszystkich służących zawodowo policjantów, ich rangę oraz oddział.

Znaczna część danych odnosiła się do wskazówek postępowania w przypadku przemocy na meczach piłkarskich, zamieszek oraz tego, w jaki sposób radzić sobie z agresywnymi osobami podczas wkraczania do pomieszczeń. Obecnie trwa w tej sprawie śledztwo. Jak informuje anonimowe źródło z policji, winny zguby poniesie surowe konsekwencje.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *