Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Jak szybko mózg opanowuje język obcy...?

14-10-2015, 12:02

Mówi się, iż praktyka czyni mistrza. Wszystko co wiemy i co umiemy, zawdzięczamy wysiłkowi nauki. Wcześniej, czy później nauczyliśmy się siedzieć, stać, chodzić, mówić a wraz z tymi umiejętnościami nabywaliśmy przy okazji szereg innych, poszerzając swoją wiedzę o świecie, życiu i funkcjonowaniu w grupie. Język odgrywa w całokształcie rozwoju człowieka ogromną rolę. Wraz z erą globalizacji i integracji nie tylko europejskiej zaistniała potrzeba uniwersalizacji kodu porozumiewania się.

Językiem spójnym dla większości narodów stał się angielski, co jednak nie oznacza iż warto uczyć się wyłącznie angielskiego. Psycholodzy dowiedli, iż podświadomie bardziej szanujemy rozmówcę, jeśli rozmawiamy z nim w naszym języku ojczystym, nie zaś trzecim, jakim jest angielski. W związku z tym potrzeba nauki języka obcego stała się elementarną z potrzeb, by zaistnieć, by się rozwijać, by żyć i czerpać z życia to co najlepsze.

Wbrew pozorom nasz mózg uczy się bardzo szybko, jednak aby wiedza została zapamiętana na dłużej wymaga utrwalenia. Najszybszym sposobem nauki, tak języków obcych jak i innych kompetencji jest ich nabywanie poprzez doświadczenie w praktyce. W przypadku języka obcego niezbędne ku temu są warunki doskonalenia kompetencji językowych przez kontakt z żywym językiem, rozmowy w języku obcym, uczestniczenie w rozmaitych sytuacjach życia codziennego. Dzięki doświadczeniu nabyta wiedza zapada w naszym mózgu w pamięć długotrwałą, co oznacza nie mniej, nie więcej iż nie zapomnimy jej za tydzień, miesiąc ani za rok, a nawet jeśli w wyniku braku używania języka będziemy odczuwać luki w pamięci, to wiedza ta jest do odświeżenia, nie zaś do nabycia na nowo.

To największa przewaga nad nauką w stylu zakuć, zdać i zapomnieć. Nie na tym w większości nam zależy ale na nauce, która przyniesie nam wymierne korzyści, ułatwi życie, pozwoli z niego korzystać. Nie certyfikat i matura z angielskiego jest najważniejsza, ale praktyczna umiejętność posługiwania się językiem obcym. Samodzielna nauka, bez przymusu, presji czasu i dyktowania materiału jest nie tylko bardziej efektywna ale i przyjemniejsza. Kiedy uczymy się tego co nam sprawia przyjemność, co nas ciekawi uczymy się bez wysiłku i znużenia. Samodzielnie dozując wiedzę, jaką chcemy posiąść możemy się o wiele więcej nauczyć, niżeli na kursach zorganizowanych, a nawet z indywidualnym korepetytorem.

Edukacja językowa w formie zajęć dydaktycznych to sztuczny twór niezbędny w obecnym systemie szkolnictwa, który imituje zaledwie realne nabywanie kompetencji językowych. Dzięki licznym powtórkom, wkuwaniu listy słówek na pamięć można uzyskać zbliżone do pożądanych efekty nauki, jednak wymagań jest ku temu systematyczność, samozaparcie, zaangażowanie i sporo pracy. Naukowcy dostrzegają dysproporcje w czasie opanowywania określonych partii materiału przez uczniów uczących się w sposób tradycyjny, a grupą osób, które uczą się przy tak zwanej okazji np. podczas wyjazdu wakacyjnego, pracy na emigracji, kursu językowego zagranicą. Okazuje się, iż nie poświęcając czasu stricte na naukę ale uczestnicząc we wszelakich aktywnościach dnia codziennego i posługując się językiem obcym uczymy się dwukrotnie szybciej niż ślęcząc przy książce. Znacznemu przyspieszeniu proces ten ulega, jeśli czynności które wykonujemy są zgodne z naszymi zainteresowaniami, w przyjemnej atmosferze, gdy jesteśmy zrelaksowani.

Niestety na szybkość nauki ma wpływ wiele czynników, między innymi wiek, stan zdrowia, styl życia. Najbardziej chłonny umysł do nauki, również języków obcych to umysł kilkulatka. Do około 13 roku życia uczymy się błyskawicznie, z czasem nasz mózg uczy się coraz wolniej. Spadek aktywności i sprawności mózgu można zniwelować gimnastyką mózgu poprzez nieustanny rozwój i bodźce pobudzające do myślenia, główkowania. Nauka języka jest doskonałą gimnastyką dla mózgu. Aby mózg mógł się stosunkowo szybko uczyć konieczny jest odpoczynek. Przemęczony organizm, niewyspany, źle odżywiony nie jest tak samo sprawny jak ten wypoczęty i pełen wigoru.

grafika

Nie ma się co łudzić jednak, ze nauka sama przyjdzie z czasem. Oczywiście poświęcając jak najwięcej czasu na ćwiczenia językowe, lekturę obcojęzyczną i otoczenie się bodźcami zewnętrznymi przynosi z biegiem czasu pozytywne efekty, niemniej bez pracy, nie ma kołaczy. Intensywna nauka już w kilka tygodni może przenieść efekty porównywalna z roczną nauką na kursach szkół językowych. Rozsądne dawkowanie wiedzy w odpowiednio dobranej formie do osobistych predyspozycji pozwoli opanować język skutecznie, nie zawsze szybko. W stopniu komunikatywnym niemal każdy język można opanować już w miesiąc, do trzech miesięcy. Niezbędna ku temu jest systematyczność oraz motywacja. Nastawienie do nauki jest nieodłącznym elementem procesu dydaktycznego. Wiara we własne możliwości jak i obserwacja swoich postępów podbudowuje samoocenę, jak również przyspiesza naukę.

O tempie nauki języka w sposób naturalny, poprzez nabywanie i przyswajanie języka w drodze jego używania najwięcej mogą powiedzieć emigranci, którzy wyjeżdżając z kraju obawiali się o znajomość języków, tymczasem już po kilku tygodniach okazało się, że radzą sobie całkiem dobrze. Błyskawiczne przyswajanie języka widać również u maluchów, które z początku żonglują językami a z czasem przechodzą całkowicie na język obcy bez nauki z książką czy lektorem. Im więcej obcujemy w środowisku międzynarodowym i im mniej używamy języka ojczystego, tym szybciej i łatwiej uczymy się języka obcego. Bardzo ważnym elementem tego procesu jest przełamanie bariery językowej i potrzeby perfekcyjności wymowy. By komunikować się w języku obcym należy wykazać się spontanicznością, a co za tym idzie myśleniem w języku obcym, pewną automatyzacją. Aby ją osiągnąć potrzebne są nieustanne ćwiczenia, powtórki, konwersacje w wyniku których nie tylko utrwalamy poprawną wymowę, stosowanie form gramatycznych, ale również eliminujemy błędy. Ćwiczenia w rzeczywistych sytuacjach np. na lotnisku, w sklepie, czy muzeum, podczas spotkania towarzyskiego potęgują tempo przyswajania języka kodując informacje poprzez szereg skojarzeń, kontekst sytuacyjny.

Im większej ilości języków się uczymy, tym szybciej możemy je opanować. Każdy kolejny język obcy przyswajany jest szybciej, głównie poprzez liczne podobieństwa, jakie nasz mózg szybko identyfikuje. Aby przyspieszyć naukę języków wciąż opracowywane są nowe metody nauki. Coraz częściej implementuje się do ich opracowania osiągnięcia naukowe z dziedziny neurologii jak i psychologii. Zarówno metody biofeedback, Tomatisa, jak i nauki przez sen SITA mają na celu zmaksymalizowanie możliwości zapamiętywania ludzkiego mózgu. Minusem proponowanych metod jest brak uniwersalności. O ile dla jednych metody te są skuteczne, dla innych wcale lub w znikomym stopniu. Mimo wielu pozytywnych badań, eksperymentów wciąż niewiele wiemy o mózgu, który odpowiada za proces nauczania. Stąd też w dalszym ciągu kiedy zależy nam na szybkiej nauce języka obcego, wybierając sposób nauki warto opierać się na osobistych preferencjach, zdolnościach, by wesprzeć swój proces edukacji.

Autorem artykułu jest Marcin z Preply.com. Więcej o Preply na stronie: http://preply.com/pl/angielski-przez-skype, gdzie możecie sprawdzić czy angielski przez skype jest metodą godną uwagi i czy nauka online jest ciekawą formą nauki języka czy jednak tradycyjne formy są bardziej efektywne.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR