Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

IUSTUS, Kompedium lub Prawo-Lex straszą Cię sądem za regulamin? Nie martw się!

05-03-2015, 11:54

Wiele polskich firm mogło otrzymać maile od "organizacji konsumenckich", które zawiadamiają o wadach regulaminu i straszą sądem za te wady. Nadawcy tych e-maili mogą mieć różne nazwy, ale jedno je łączy - trudno potwierdzić ich istnienie, a e-mail tak naprawdę jest spamem.

W styczniu tego roku Magda Judejko pisała w Dzienniku Internautów o aferze wokół klauzul niedozwolonych. Pani Magda opisała działania Stowarzyszenia na rzecz konsumentów Libertas, które do wielu różnych firm rozsyłało e-maile zawiadamiające o wadach regulaminu. Te e-maile zaczynały się mniej więcej tak:

STOWARZYSZENIE NA RZECZ KONSUMENTÓW LIBERTAS WARSZAWA POLSKA
Al. Stanów Zjednoczonych 53,
04-028 Warszawa

Szanowni Państwo!

 Zawiadamiamy, że w Waszym regulaminie (ogólnych warunkach sprzedaży strony internetowej) znajdują się postanowienia, które naruszają interes konsumentów oraz obowiązujące normy prawne uchwalone a wchodzące wżycie w dniu 25.12.2014 roku... 

W tych e-mailach znajdowała się sugestia, że przedsiębiorcy grozi pozew sądowy, jeśli nie poprawi on swojego regulaminu. W mailu znalazły się też linki do certyfikowanych przez "stowarzyszenie" podmiotów piszących dobre regulaminy. 

Spokojnie. To tylko spam

Niektórzy przedsiębiorcy naprawdę się wystraszyli tych e-maili, ale był to tylko spam. Rzeczywiście istnieje stowarzyszenie o nazwie Libertas, ale oświadczyło ono, że nie ma nic wspólnego z wysyłaniem tych e-maili. Poza tym korespondencja powoływała się na nieobowiązujące już ustawy. E-maile trafiały także do firm niebędących sklepami świadczącymi usługi dla konsumentów, co wskazywało na wysyłanie ich na chybił-trafił do różnych firm.

Autorzy tego spamu mieli dobry grunt do działań. Przed końcem roku weszła w życie nowa ustawa konsumencka, co mogło wymusić na sklepach zmiany regulaminów. Poza tym już wcześniej w Polsce działały "klauzulowe trolle", czyli firmy próbujące domagać się od przedsiębiorców pieniędzy za rzekome stosowanie klauzul niedozwolonych w regulaminach. Te wszystkie czynniki mogły wpływać na potęgowanie strachu w odbiorcach spamu. 

Jeśli nie IUSTUS, to KOMPEDIUM

Dziennik Internautów nadal dostaje sygnały od przedsiębiorców, którzy otrzymują takie e-maile. Trzeba jednak zaznaczyć, że ich nadawcami mogą być różne "organizacje konsumenckie". Część tych "organizacji" nosi nazwy, które rzeczywiście są używane przez firmy prawnicze, ale niekoniecznie są one powiązane z tą wysyłką e-maili. Dlatego początkowo można odnieść wrażenie, że dana organizacja naprawdę istnieje. Jeśli poszukamy uważniej, nie natrafimy na żadne ślady organizacji.

Olgierd Rudak, redaktor naczelny Czasopisma Lege Artis, podjął się zebrania w jednym miejscu nazw podmiotów, które rzekomo wysyłają te e-maile. Oto one:

  • „PRAWO-LEX” (nazwa w różnych wariantach, np. Stowarzyszenie „Prawo-Lex” albo Stowarzyszenie na Rzecz Praw Konsumentów "Prawo-Lex"),
  • Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Praw Konsumentów,
  • STOWARZYSZENIE NA RZECZ KONSUMENTÓW KNS, 
  • KOMPEDIUM (nazwa w różnych wariantach, np. "Organizacja Konsumencka Kompedium" albo "Kancelaria Konsumencka KOMPEDIUM"), 
  • Stowarzyszenia na Rzecz Praw Konsumentów IUSTUS.

W e-mailach znajdują się również nazwiska przedstawicieli tych legendarnych organizacji, np.:

  • Marek Staszak,
  • Arkadiusz Nowaczyk,
  • Stanisław Gramsz,
  • Zdzisław Przybylski,
  • Krzysztof Janicki,
  • Mirosław Jankowiak,
  • Andrzej Dobrowolski.

Sklepik z regulaminami nie ma adresu?

Ten spam ma wystraszyć i sprawić, że przedsiębiorca odwiedzi stronę "certyfikowanego" podmiotu piszącego dobre regulaminy. Stanowczo odradzamy korzystania z usług tych podmiotów.

Przykładowo, jedna z polecanych stron (e-profesjonalnie.pl) oferuje "Rejestrację zbiorów GIODO" za 169 zł oraz "Regulamin sklepu" za 125 zł. Niestety na stronie firmy nie ma informacji o podmiocie świadczącym usługę. Jest tylko formularz kontaktowy i numer telefonu.

Inna polecana w spamie strona (regulaminowo.com) sprzedaje audyty regulaminów, ale trudno znaleźć na jej stronie jej własny regulamin (sic!). Trudno też znaleźć adres firmy i inne dane. W ten sposób "podmiot", która ma rzekomo zapewniać legalność biznesu, sam jest na bakier z prawem. 

Zobacz także:

Regulaminy i inne wewnątrzzakładowe źródła prawa

Bardzo przydatna publikacja z wieloma wzorami dokumentów, przykładami zapisów w różnych regulaminach, orzeczeniami, stanowiskami i interpretacjami urzędowymi.*

Generalnie warto z ostrożnością podchodzić do różnych sklepów z regulaminami. Często nawet te sklepy mają wadliwe regulaminy i mogą one sprzedawać tylko szablony regulaminów. Nie ma gwarancji, że taki szablon dostosuje się do naszego biznesu. Jeśli taki "podmiot certyfikowany" reklamuje się w spamie, raczej nie świadczy to o jego uczciwości. Jeśli dodatkowo ten spam ma błędy ortograficzne i odwołuje się do uchylonych przepisów, to sami rozumiecie, że lepiej nie robić interesów z nadawcą. 

Sonda
Czy Twoim zdaniem prawo powinno lepiej chronić przedsiębiorców przed klauzulowym trollingiem?
  • tak
  • niekoniecznie
  • nie obchodzi mnie to
wyniki  komentarze

Po prostu się nie przejmuj

Wróćmy do wątku spamu. Jeśli dostaliście e-maile od wymienionych wyżej "organizacji", możecie je ze świętym spokojem wrzucić do kosza. Być może uspokoi Was fakt, że te e-maile trafiały również do firm i instytucji niebędących sklepami. Na skrzynkę Dziennika Internautów również spłynęło takie ostrzeżenie o złym regulaminie. Te e-maile docierały także do kancelarii prawnych. Na Facebooku pewien adwokat pisze, że chętnie pozwałby za takie groźby, ale niestety trudno ustalić, kto wysyła ten spam. 

Jeśli dodatkowo Was to uspokoi, to wiedzcie, że również Federacja Konsumentów ostrzegała przed takim spamem. Federacja doradza, aby w takiej sytuacji sprawdzić swój regulamin i zasięgnąć opinii prawnika. To w pewnym sensie dobra rada, bo nigdy nie zaszkodzi się upewnić, że regulamin jest w porządku. Niemniej opisane przypadki spamu nie powinny Was skłaniać do żadnych pochopnych działań, a już z pewnością nie powinniście się denerwować. Naprawdę nie warto.

 

* Linki afiliacyjne. Kupując książki poprzez te linki wspierasz funkcjonowanie redakcji Dziennika Internautów.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *