Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Po sześciu miesiącach bez sieci Libijczycy znów mają częściowy dostęp do internetu.

Na początku marca Libia została niemal całkowicie odcięta od sieci, by utrudnić rebeliantom organizowanie protestów przeciwko Muammarowi Kaddafiemu.

>>Czytaj także: Przedstawiciele serwisów społecznościowych spotkają się z brytyjskimi władzami

Sonda
Przygotowujesz się w tym roku do matury?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Jak poinformowało BBC, w poniedziałek rano jeden z krajowych dostawców internetu (ISP) napisał na swojej stronie: Libia, jedno plemię. Niedługo później przywrócono dostęp do globalnej sieci, choć prędkość przesyłania danych pozostawiała wiele do życzenia.

David Belson z firmy analitycznej Akamai zauważył, że ruch w libijskim internecie na początku tygodnia wzrósł aż o 500 procent. Nie obeszło się jednak bez trudności, a firma Renesys donosiła potem m.in. o wyłączeniu zewnętrznego protokołu tarasowania (routingu) BGP, który po raz kolejny skutecznie pozbawił mieszkańców internetu.

Niedługo później działanie BGP przywrócono, natomiast wciąż nie można było wykonywać połączeń ADSL. Zarówno według Akamai, jak i danych Google'a, pod koniec dnia ruch w sieci znów znacznie się zmniejszył. Choć droga Libijczyków do odzyskania internetu nie jest prosta, jak zauważa BBC, mieszkańcy bardzo efektywnie wykorzystują nawet takie połączenie. Grupa "Libya Youth Movement" regularnie publikowała na przykład aktualne informacje na Twitterze.

>>Czytaj także: Rozpoznawanie twarzy zawiodło w Londynie


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BBC



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR