Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Rysuje się kolejny konflikt w elektroenergetyce. Tym razem idzie o tzw. inteligentne sieci elektroenergetyczne i inteligentne liczniki prądu, czyli w praktyce o daleko idącą informatyzację wytwórców, dystrybutorów i odbiorców prądu.

Ma ona pozwolić na bardziej efektywne zarządzanie popytem na energię i zmniejszenie jej zużycia. Podobnie jak w przypadku propozycji wprowadzenia obowiązku handlu prądem na giełdzie może dojść do starcia administracji rządowej i organizacji związanych z energetyką, które mają własne pomysły.

– Jest prawdą, że pod moją egidą ma powstać Krajowa Platforma Inteligentnych Sieci Elektroenergetycznych, ale o szczegółach nie chcę mówić, bo jest konkurencyjny projekt ze strony administracji – mówi Andrzej Czerwiński, szef stałej podkomisji Sejmowej do spraw energetyki.

>> Czytaj: Polska informatyzuje... bałagan w administracji?

Prawdopodobnie chodzi o inicjatywę Ministerstwa Gospodarki. Henryk Majchrzak, dyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki, informował bowiem, że resort chce powołać radę programową do spraw inteligentnych sieci, która miałaby m.in. przygotować analizę możliwości wdrożenia systemowych rozwiązań.

Według URE ta reprezentacja jest niewystarczająca.

Więcej w Forsal.pl

Forsal.pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *