Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Indeks 73: Trzeba lobbować za wolną kulturą

17-08-2009, 10:34

Polskie środowiska kulturotwórcze nie mają wiedzy na temat aktów prawnych chroniących wolność artystyczną. Wielu ich przedstawicieli utożsamia te akty z prawami autorskimi – wynika z raportu Indeksu 73. Zdaniem autorów raportu brak wiedzy w tym zakresie wiąże się z cenzurą i niewiedzą na temat tego, czym jest swobodny dostęp do kultury.

Indeks 73 to powstała na początku 2008 r. ogólnopolska inicjatywa środowisk kulturotwórczych na rzecz obrony konstytucyjnej wolności twórczości artystycznej i badań naukowych. Raport Indeksu 73 jest wynikiem ogólnopolskiego badania środowisk kulturotwórczych przeprowadzonego w dniach 24.09-5.11.2008.

Badanie miało na celu m.in. sprawdzenie, jaki jest stan wiedzy prawnej dotyczącej wolności twórczej i swobodnego dostępu do dóbr kultury (zwłaszcza świadomości obowiązywania Art. 73. Konstytucji RP).

Ponadto autorzy badania chcieli zdiagnozować przyczyny ingerowania w wolność artystyczną, sprawdzić, jak interes publiczny jest realizowany w instytucjach kultury oraz w jakim stopniu twórcy skłonni są udostępniać swoje utwory w sposób swobodny (np. na licencjach Creative Commons).

Na ankietę wysłaną pod 1856 adresów e-mailowych, należących do przedstawicieli środowisk kulturotwórczych, odpowiedziało 191 osób. Byli wśród nich m.in. artyści, kierownicy placówek kulturalnych, przedstawiciele samorządu i organizacji pozarządowych.

Badanie ukazało brak wiedzy respondentów na temat aktów prawnych chroniących wolność artystyczną. Z 19 osób kierujących publicznymi placówkami kulturalnymi tylko trzy były świadome, że w Polsce obowiązują takie przepisy.

Ponadto duża grupa respondentów utożsamia prawa autorskie z przepisami gwarantującymi wolność twórczą. W raporcie czytamy:

Postrzeganie prawa autorskiego jako gwarancji wolności artystycznej jest alarmujące – prawo to reguluje cały szereg praw konsumenckich autorów i artystów, ale nie ich wolność. Można przyjąć, że 13 respondentów nie zna rozróżnienia na prawa i wolności oraz błędnie doszukuje się wolności tam, gdzie mowa jest o prawach.

Na pytanie, czy ingerowano w ich wolność artystyczną 27 respondentów odpowiedziało twierdząco. 14 osób, w tym 5 dyrektorów publicznych placówek kulturalnych, podaje, że ingerowało w czyjąś wolność artystyczną. Najczęściej bezpośrednimi przyczynami były: obawy o protesty środowisk katolickich oraz ingerencje ze strony władz lub polityków.

Interesujący jest rozdział 3 raportu mówiący o interesie publicznym instytucji kulturalnych. Wynika z niego, że przedstawiciele samorządu często postrzegani są przez te instytucje jako osoby nastawione na prywatę i promujące gusty większości. W raporcie czytamy:

Podawane przez respondentów powody nierealizowania misji publicznej odnoszą się głównie do biurokracji, braku środków, złych rozwiązań strukturalnych, natomiast bardzo niewiele osób podkreśla kwestię osobistego zaangażowania pracowników placówki w realizację interesu publicznego.

W odpowiedzi na pytanie o to, czyje interesy przede wszystkim powinna realizować publiczna instytucja kulturalna, rzadko odpowiadano "podatników". Często natomiast padała odpowiedź "artystów" oraz "odbiorców". Może to oznaczać, że interes publiczny na polu kultury jest postrzegany jako zaspokajanie interesów jej twórców oraz bezpośrednich konsumentów.

Z rozdziału 4 dotyczącego wolnej kultury dowiadujemy się, że co trzeci ankietowany udostępniał bądź udostępnia swobodnie swoją twórczość. W ankiecie pojawiały się jednak tylko 3 odpowiedzi wskazujące wprost na Creative Commons jako na model swobodnego licencjonowania już stosowany lub rozważany. Kolejne 19% respondentów deklaruje gotowość swobodnego udostępnienia twórczości (26% takiej zgody nie wyraża).

Wyniki te różnią się od dominujących w debacie publicznej deklaracji, że twórcy nie dzielą się swoją twórczością. Możliwe, że respondenci za swobodne udostępnianie uznają publiczne prezentacje utworu w miejscach takich, jak galerie czy muzea.

Zdaniem autorów raportu badania wykazały, że prawo nie chroni wystarczająco wolności twórczej. W podsumowaniu czytamy:

Należałoby rozważyć lobbing na rzecz większego zabezpieczenia interesu twórców w prawie – mimo konstytucyjnej ochrony, często mogą oni jedynie dochodzić swoich praw na drodze cywilnej (w innym przypadku cenzorzy pozostają bezkarni). Również kwestia restrykcyjnego prawa autorskiego wymaga promowania innowacyjnych rozwiązań i tworzenia nowych modeli (takich jak np. wolne licencje).

Więcej na ten temat w raporcie dostępnym na stronach Indeksu 73.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR