Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Więcej interaktywności - tego potrzeba przekazom medialnym Igrzysk Olimpijskich. MKOL musi poważnie się zastanowić nad obecnie funkcjonującym modelem transmisji zawodów.

Rewolucja technologiczna, która pociągnęła za sobą poważne zmiany w sferze mediów czy kontaktów międzyludzkich, musi także dotrzeć do świadomości członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOL) - taki wniosek można wysnuć z prezentacji, jaką przygotowała dla nich największa na świecie agencja reklamowa WPP Group.

Spada oglądalność telewizji, a także czytelnictwo prasy tradycyjnej. Dynamiczna rosnąca rzesza osób coraz częściej korzysta z innych dostępnych mediów - internetu oraz telefonów komórkowych. Działające obecnie serwisy internetowe oferują wirtualnym konsumentom wiele interaktywnych możliwości - dodawanie własnych zdjęć, filmów, komentarzy, prowadzenie blogów. MKOL musi się otworzyć, jeśli chce utrzymać zainteresowanie Igrzyskami Olimpijskimi.

Faktem jest, że wydarzenia sportowe są tym, co przyciąga najwięcej widzów przed ekrany telewizorów. Według WPP Group ceremonię otwarcia Igrzysk w Pekinie obejrzało blisko 600 milionów osób, z kolei każdy mecz finałów piłkarskich Mistrzostw Świata w 2006 roku oglądało średnio 411 milionów osób.

Taka widownia to niezwykle łakomy kąsek dla reklamodawców, stąd ciągła ich obecność na stadionach czy strojach sportowców. MKOL czerpie z kolei ogromne korzyści finansowe ze sprzedaży praw do transmisji Igrzysk - otrzymują je te telewizje, które są w stanie zapewnić największą oglądalność i największe przychody.

Jednak telewizja to nie wszystko. Dostęp do internetu posiada obecnie około 1,7 miliarda osób, telefon komórkowy - około 4 miliardów. To ogromny potencjał, który w większości nadal jest niewykorzystany. Coraz szybsze łącza, także bezprzewodowe, rosnąca liczba komórek umożliwiających nie tylko przeglądanie stron internetowych, ale także oglądanie telewizji, sprawiają, że zainteresowanie sportem w telewizji może zacząć spadać. Konieczne jest więc szukanie nowych modeli.

O tym, że możliwe jest zarabianie na sporcie w sieci przekonuje przykład Major League Baseball, która w ten sposób otrzymuje blisko 200 milionów dolarów rocznie. MKOL, wchodząc bardziej aktywnie do sieci, mógłby nie tylko liczyć na zwiększone przychody, ale także na popularyzację idei Igrzysk Olimpijskich. Do tego jednak potrzeba odwagi, by uwolnić się od utartych schematów postępowania. Czy Jacques Rogge, kierujący obecnie Komitetem, wprowadzi Igrzyska do internetu?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *