Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zielone płuca naszej planety nikną w szybkim tempie, przede wszystkim z powodów gospodarczych. Dzięki nowej inicjatywie Google'a mamy szansę poznać skalę nie tylko tego zjawiska. Firma zamierza także wspomóc najsłabiej rozwinięte kraje.

W meksykańskim Cancun trwa kolejna tura rozmów na temat zmian klimatu i sposobów przeciwdziałania im. Dwa lata temu politycy i specjaliści spotkali się w Poznaniu, rok później w Kopenhadze. W tegorocznej sesji biorą udział m.in. przedstawiciele firmy Google, która stara się zwiększać swoje zaangażowanie na rzecz ochrony środowiska.

>> Czytaj także: Zanieczyszczenia sprawdzisz online... 

Firma zaprezentowała Google Earth Engine, platformę technologiczną, dzięki której zbierane przez 25 lat obrazy satelitarne naszej planety znalazły się w jednym miejscu i to online. Będzie ona zawierać także dane aktualne. Dzięki tej inicjatywie możliwe jest dokładne śledzenie zmian, jakie zaszły na Ziemi w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. Które tereny zamieniły się w pustynie, jak zmienia się powierzchnia lasów tropikalnych, jak zmniejsza się pokrywa lodowa - to wszystko można zobaczyć teraz w sieci.

Sonda
Czy Google pomaga środowisku naturalnemu?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

To jednak nie wszystko. Dzięki zastosowaniu "przetwarzania w chmurze" (ang. cloud computing) nie będą do tego potrzebne wydajne maszyny. Wystarczą tysiące domowych pecetów analizujących niewielkie fragmenty. Na analogicznej zasadzie działa projekt SETI@home.

Google podkreśla, że projekt w dużej mierze ma spowolnić tempo, w jakim karczowane są lasy, przede wszystkim tropikalne. Firma szacuje, że niszczenie lasów jest odpowiedzialne za 12-18 procent rocznej emisji gazów cieplarnianych (tyle jest ich emitowanych poprzez karczowanie lasów o powierzchni Grecji). Byłoby to uzupełnienie programu REDD, który powstał pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych. Oferuje on zachęty finansowe dla tych krajów, na których terenie znajdują się lasy tropikalne. ONZ liczy, że dzięki temu uda się jej uratować ich część.

>> Czytaj także: Naukowcy nie kłamali w sprawie środowiska

Amerykańska firma zapowiedziała także przeznaczenie w ciągu najbliższych dwóch lat 20 milionów godzin pracy procesorów, by wspomóc kraje rozwijające się w ich wysiłkach na rzecz ochrony środowiska. Dodatkowa pomoc (dane, narzędzia analityczne) zaoferowana zostanie państwom najmniej rozwiniętym.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Gdzie jest święty Mikołaj?

Źródło: Google Blog



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR