Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Coraz więcej odsłon stron internetowych w polskiej sieci jest wykonywanych z przeglądarek bez Flasha. Od pięciu lat ten odsetek stale rośnie. W ostatnim miesiącu było to już prawie dwie trzecie odsłon.

Zgodnie z zapowiedzią Adobe do końca 2020 roku firma zakończy techniczne wsparcie dla Flasha. Z tego powodu Gemius postanowił sprawdzić, jak w ciągu ostatnich pięciu lat zmieniał się odsetek odsłon stron WWW generowanych w polskiej sieci z przeglądarek niewykorzystujących tej technologii.

Dwie trzecie odsłon bez Flasha

Dane pokazują, że w praktyce internetowej następuje stopniowe, ale zdecydowane odejście od tej technologii. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat liczba odsłon polskich stron WWW generowanych przez przeglądarki bez Flasha wzrosła z 6,4 proc. w lipcu 2013 roku do 61,5 proc. w lipcu 2017 roku (źródło: gemiusPrism).

flash traci w polsce

Od czasu wprowadzenia HTML5 i od momentu, gdy Apple siedem lat temu ustami Steve’a Jobsa wyraźnie powiedziało, że nie będzie wspierać technologii Flash, choćby ze względu na bezpieczeństwo czy jego energożerność, Flash powoli, acz nieubłaganie zaczynał tracić użytkowników. W międzyczasie udziały Apple rosły, a iPhone stał się jednym z najbardziej popularnych smartfonów. Flash nadal żył i plotki o jego rychłym odejściu były raczej przesadzone. Patrząc jednak z perspektywy tych siedmiu lat, faktycznie spada używalność wtyczki Flash i choćby biorąc pod uwagę tylko to, chyba każdy większy serwis powinien być przygotowany na wprowadzenie HTML5 lub innych rozwiązań do wyświetlania formatów wideo.

Flash traci coraz szybciej

Odsetek odsłon dokonywanych z przeglądarek bez Flasha wzrasta coraz wyraźniej z każdym rokiem. Duży skok zanotowano w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. W lipcu 2016 roku była to tylko jedna trzecia odsłon, rok później już prawie dwie trzecie.

Z perspektywy Adobe to po prostu mało opłacalny do utrzymania produkt, choćby ze względu na konieczność ciągłej pracy nad jego bezpieczeństwem. Z czasem stawał się kamieniem u szyi, a jego rentowność spadała. To coraz starsza technologia, której utrzymanie wiąże się z kosztami, a obecnie są różne, dojrzałe alternatywy: HTML5, WebGL czy WebAssembly. Albo są łatwiejsze w użyciu, albo wydajniejsze, bardziej efektywne, albo działają na większej ilości platform i dzięki temu są efektywniejsze kosztowo we wprowadzeniu. Adobe nie pomogła też decyzja Apple o odgórnym wyłączeniu Flasha w Safari. Oczywiście to tylko część rynku, ale taka, na którą patrzy cała branża. Kolejnym ciosem są też ruchy Google’a, który nakłada coraz więcej ograniczeń na używanie Flasha w Google Chrome. Podobne plany ma Mozilla.

Firma Gemius poddała analizie dane z lat 2013–2017 roku zebrane wśród polskich internautów korzystających z komputerów stacjonarnych i laptopów oraz z urządzeń mobilnych.

Autor: Krzysztof Majkowski, Gemius.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *              

Źródło: Gemius Polska