Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zaledwie trzy tygodnie pozostały do wyborów parlamentarnych w Zjednoczonym Królestwie. Dążąc do zwiększenia odsetka osób zaangażowanych politycznie, Komisja Wyborcza postanowiła wspomóc się internetem.

Brytyjska Komisja Wyborcza, mając świadomość niskiej aktywności politycznej społeczeństwa, sięga po nowe sposoby dotarcia ze swoim przekazem. Jest to szczególnie istotne w przypadku młodszego pokolenia, wychowanego na internecie, które jest szczególnie bierne i niezbyt zainteresowane życiem politycznym swojego państwa. Nie jest to jednak cecha jedynie młodszego pokolenia na Wyspach Brytyjskich. W wielu zachodnich krajach widoczne jest zniechęcenie do polityki i co za tym niska aktywność.

>> Czytaj także: Partie Piratów idą do wyborów 

Ponieważ wybory parlamentarne za Kanałem La Manche odbędą się już 6 maja, Biuro postanowiło podjąć odpowiednie kroki. Ordynacja wyborcza Zjednoczonego Królestwa wymaga bowiem, by osoby uprawnione do głosowania dokonywały samodzielnej rejestracji. Szacuje się, że w czasie wyborów z 2001 roku nawet 3,5 mln potencjalnych wyborów nie zostało zarejestrowanych.

Sonda
Czy inicjatywa Biura Wyborczego może zmienić nastawienie do głosowania?
  • Tak
  • Nie
  • Nie wiem
wyniki  komentarze

Aby do takiej sytuacji ponownie nie doszło, Komisja zawarła umowę z największym serwisem społecznościowym - Facebookiem. W miniony weekend każdy Brytyjczyk odwiedzający serwis był pytany, czy już się zarejestrował na najbliższe wybory - informuje serwis BBC News. W przypadku negatywnej odpowiedzi odsyłany był na specjalnie utworzony profil, gdzie mógł wypełnić odpowiedni wniosek, który po wydrukowaniu musi być wysłany pocztą.

Przedstawiciele Komisji Wyborczej za cel obrali przede wszystkim internautów w wieku 18-24 lata, czyli tych, którzy w tym roku głosowaliby po raz pierwszy. Oprócz tego chcą oni uświadomić Brytyjczykom, że przed każdymi wyborami konieczne jest zarejestrowanie się, nie jest to proces automatyczny.

Czy akcja się powiodła, dowiemy się niedługo, gdy znana będzie dokładna liczba osób uprawnionych do głosowania oraz tych, które się zarejestrowały. Bez wątpienia jest to jednak dość nowatorskie podejście do zagadnienia, angażujące internet w inny sposób niż na potrzeby kampanii wyborczej.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BBC News