Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Większość firm nie zgadza się, by ich pracownicy w godzinach służbowych przeglądali serwisy społecznościowe, widząc w nich skuteczny sposób na odciągnięcie uwagi od obowiązków.

Setki milionów osób korzystają codziennie z serwisów społecznościowych - dzielą się zdjęciami, filmami, tym, co właśnie zrobili. Nierzadko zajmują się tym także w godzinach pracy. Biorąc pod uwagę wyniki badań firmy Robert Half Technology, nie wydaje się to najbardziej rozsądnym posunięciem. Aż 54 procent wszystkich przepytanych amerykańskich firm zakazuje jakiegokolwiek używania serwisów w rodzaju Facebook, MySpace czy Twitter.

Zdaniem przedstawicieli wielu firm serwisy te skutecznie odciągają uwagę pracowników od ich obowiązków, co może negatywnie wpłynąć na ich wydajność pracy. Co innego zdają się jednak mówić badania, także przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych - okazjonalne korzystanie z internetu może wpłynąć pozytywnie na wydajność pracowników, pozwalając im się zrelaksować, co powinno ułatwić dalsze skupienie się.

Jednocześnie jednak blisko co piąta firma ze Stanów Zjednoczonych dopuszcza wykorzystanie serwisów społecznościowych, ale jedynie w celach służbowych. Może być to szczególnie przydatne np. w procesach rekrutacyjnych. Przeszło co czwarta firma z kolei zezwala swoim pracowników na surfowanie po Facebooku czy MySpace także w celach prywatnych. Co dziesiąta nie nakłada na to żadnych ograniczeń.

Nawet jeśli firma zezwala na prywatne korzystanie z serwisów społecznościowych, należy mieć na uwadze fakt, że notoryczne przebywanie na Facebooku czy MySpace może być źle widziane. W godzinach pracy powinniśmy przede wszystkim wykonywać swoje obowiązki.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *