Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dziś premier Beata Szydło wystąpi w reklamie amerykańskiej firmy

20-11-2015, 12:48

A może powinienem napisać, że dziś Beata Szydło odpowie na pytania internautów na Facebooku? Cóż... na jedno wychodzi.

Uwaga, to jest felieton na temat związany z polityką. Przedstawia poglądy autora
* * *

Zacznijmy od krótkiej informacji. Dziś o godzinie 18:00 Beata Szydło spotka się z internautami na Facebooku. Pani Premier będzie odpowiadać na pytania wybranych obywateli, którzy oczywiście wcześniej muszą być użytkownikami Facebooka. Według Beaty Szydło jest to wprowadzanie "nowych standardów komunikacji". 

Facebook - Beata Szydło

Moim zdaniem Beata Szydło raczej rozwija złe standardy komunikacji wypracowane jeszcze za rządów PO.

To reklamowanie Facebooka

Czytelnicy Dziennika Internautów dobrze wiedzą, że wielokrotnie krytykowałem polityków Platformy Obywatelskiej za tzw. rządowego Facebooka. Nie podobało mi się to, że pewne informacje są kierowane przez rząd do obywateli za pośrednictwem jednej zagranicznej platformy, w dodatku takiej, która nie jest całkiem darmowa. Obecność na Facebooku opłacamy własnymi danymi (egzekwowaniu tej płatności służy m.in. polityka prawdziwych nazwisk Facebooka). 

Już za czasów PO nie podobało mi się to, że państwo inwestuje pieniądze w tworzenie swojego wizerunku na Facebooku oraz w innych zagranicznych serwisach. Nie podoba mi się to, że czołowi Polscy politycy uczestniczą w reklamowaniu wybranych podmiotów rynkowych. Niektóre osoby oburzały się na Bronisława Komorowskiego za to, że uczestniczył w promowaniu Cinkciarza. Tak naprawdę spotkanie z Beatą Szydło na Facebooku nie jest niczym lepszym, bowiem Beata szydło aktywnie wytwarza wartość dodaną dla Facebooka. Polityk wysokiej rangi angażuje się w to, aby napędzić jednemu serwisowi jak najwięcej użytkowników i ruchu. 

Nie masz Facebooka, nie masz głosu

Znam ludzi, którzy z przyczyn ideowych nie mają konta na Facebooku. Nie chcą z niego korzystać, nie chcą być przez niego śledzeni. Nie chcą nawet wchodzić na jego strony. Czy tacy ludzie są obywatelami drugiej kategorii, z którymi nie warto rozmawiać? To jest całkiem dobre pytanie.

Oczywiście część ludzi powie, że takie spotkania na Facebooku to nic złego. Również politycy Parlamentu Europejskiego wykorzystują Facebooka do spotkań z internautami. Pytanie tylko, czy naprawdę jest to właściwa polityka. Czy jej powszechność naprawdę ją tłumaczy?

Nie mam zamiaru dłużej się rozpisywać, bo o wadach rządowego Facebooka pisałem nie raz. Wielokrotnie ganiłem za to Platformę Obywatelską, więc teraz konsekwentnie muszę zganić Beatę Szydło. Nie podoba mi się to, że rząd mojego kraju uzależnia komunikację z obywatelami od jednej zagranicznej platformy. Nie podoba mi się wynikający z tego "wielogłos informacyjny" rządu. Nie podoba mi się to, że czołowi politycy mojego państwa tyle energii wkładają w reklamowanie konkretnej e-usługi. 

Oczywiście postaram się wykorzystać Facebooka by zadać pytanie o politykę kontaktu z obywatelami. Ciekawe czy dostanę odpowiedź?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. HONOR








fot. Freepik



fot. ING