Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

12 marca tego roku przypada pierwszy Dzień Wolności Słowa w internecie. Organizacja Reporterzy bez Granic, która przygotowała akcję, zachęca użytkowników Sieci z całego świata do wzięcia dziś udziału w wirtualnych demonstracjach.

Przypadki represji wobec blogerów nieposłusznych władzy, bądź blokowanie dostępu do niepożądanych witryn (lub ich całkowita likwidacja) stały się nagminną praktyką w piętnastu krajach znajdujących się na liście "wrogów internetu".

Z powodu głoszenia w Sieci krytycznych opinii, 63 internautów (w tym aż 49 w samych tylko Chinach) przebywa obecnie w więzieniach!

Stale nasilające się zjawisko cenzurowania treści w wirtualnym świecie, skłoniło Reporterów bez Granic do ustanowienia 12 marca światowym Dniem Wolności Słowa w Sieci.

Aby wziąć udział w demonstracji, wystarczy odwiedzić stronę RSF.org
fot. - Aby wziąć udział w demonstracji, wystarczy odwiedzić stronę RSF.org
Przy tej okazji organizacja zaprasza użytkowników internetu z całego świata do wzięcia udziału w powtórce akcji "24 godzin przeciw cenzurze internetu".

Począwszy od godziny 11 w środę każdy użytkownik może wejść na międzynarodową stronę Reporterów i wziąć udział w jednej z dziewięciu wirtualnych demonstracji, tworząc własnego awatara wyposażonego w transparent dowolnej treści.

W tym roku protesty organizowane są w Birmie, Chinach, Północnej Korei, Egipcie, Erytrei, Tunezji, Turkmenistanie, Wietnamie oraz na Kubie - wszędzie tam, gdzie dostęp do treści w Sieci jest na codzień ograniczony.

Sonda
Co sądzisz o wirtualnych protestach przeciwko cenzurze w internecie?
  • Bardzo dobry pomysł, przyłączam się
  • Są pozbawione sensu - i tak nic nie zmienią
  • Nie obchodzi mnie sytuacja internautów w innych krajach
wyniki  komentarze

W poprzednich demonstracjach wzięło udział 40 tysięcy osób. Organizatorzy wierzą, iż tym razem liczba ta będzie znacznie większa, dzięki czemu wzrośnie też nacisk na represyjne władze wskazanych państw. Prócz wyżej wymienionych, na "czarnej liście" znalazły się również: Arabia Saudyjska, Syria, Uzbekistan, Zimbabwe, Iran, a także Białoruś.

Pierwszy Dzień Wolności Słowa w internecie zbiegł się niestety z niezbyt pozytywną informacją z Waszyngtonu. We wtorek amerykański Departament Stanu opublikował swój coroczny raport dotyczący krajów notorycznie łamiących prawa człowieka. Z listy tej niespodziewanie zniknęły Chiny, zajmujące jedno z głównych miejsc w raportach za poprzednie dwa lata.

Co prawda chińskie władze nadal "odmawiają swym obywatelom podstawowych swobód", lecz nie należą już do najbardziej restrykcyjnych reżimów świata - uważają autorzy dokumentu. Departament odrzuca zarzuty, jakoby łagodniejsza ocena sytuacji w kraju miała związek ze zbliżającą się Olimpiadą w Pekinie.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: RSF.org



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR