Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dzieła osierocone krok bliżej życia w sieci

08-06-2012, 09:34

Fotografie, filmy czy książki, których autorów nie można znaleźć, będzie można publikować w sieci dla celów non-profit - przewiduje projekt regulacji, co do których europosłowie i Rada UE osiągnęli już nieformalne porozumienie. Są bowiem takie dzieła, których wykorzystanie ogranicza prawo autorskie, mimo iż nikt nie może odebrać wynagrodzenia za ich wykorzystanie.

Problem dzieł osieroconych od dłuższego czasu interesuje władze UE. Są bowiem takie dzieła fotografie, książki, nawet nagrania audiowizualne, które są chronione prawem autorskim, ale nie wiadomo, komu należałoby przekazać wynagrodzenie. Te dzieła są nierzadko cenne i mogłyby wzbogacić zbiory internetowych bibliotek.

W marcu br. komisja prawna Parlamentu Europejskiego (JURI) przyjęła projekt regulacji dotyczący publikowania dzieł osieroconych, natomiast w ubiegłą środę projekt został nieformalnie przyjęty także przez członków Rady UE. Prawo w zakresie dzieł osieroconych jest więc o krok bliżej wprowadzenia w życie. Teraz trzeba jeszcze ostatecznej zgody komisji JURI oraz zgody Parlamentu w głosowaniu plenarnym.

Czytaj: Fotografie z Olimpiady na Facebooku? Nie, to zabronione!

Przedłożony projekt daje prawo do wykorzystania dzieł osieroconych instytucjom publicznym, takim jak muzea i biblioteki. Status "dzieła osieroconego" będzie nadawany poszczególnym dziełom dopiero po dokonaniu uważnych poszukiwań autora. Proponowane przepisy określają kryteria, jakie mają spełnić te poszukiwania.

Dzieła osierocone będzie można publikować przez digitalizację i tylko w celach nie przynoszących zysku. Dzieło uznane za osierocone w jednym kraju UE będzie automatycznie zyskiwało ten status w innych państwach członkowskich. Prawo będzie dotyczyć również dzieł nie publikowanych, ale w inny sposób udostępnianych przez instytucje.

Europosłowie zgodzili się także co do tego, że autor dzieła - jeśli taki się znajdzie - powinien mieć możliwość złożenia wniosku o zniesienie statusu dzieła osieroconego oraz o uzyskanie rekompensaty za wykorzystanie tego dzieła. Instytucje publiczne nie będą jednak narażone na ryzyko gigantycznych odszkodowań. Rekompensaty będą wyliczane osobno w każdym przypadku, przy uwzględnieniu faktycznych szkód dla interesów autora oraz faktu, że użytek dzieła był niekomercyjny.

Przedstawiciele Rady UE zgodzili się również na przepis, który pozwoli publicznym instytucjom na generowanie przychodu w oparciu o korzystanie z dzieła osieroconego (np. dzięki towarom sprzedawanym w sklepie w muzeum). Przychód ten ma być wykorzystany na cyfryzację dzieła lub poszukiwanie autora.

Zaangażowana w prace nad nowym prawem polska europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg wyraziła przekonanie, że osiągnięte porozumienie jest "pierwszym krokiem na drodze harmonizacji praw autorskich w Unii Europejskiej".

Czytaj: Wstydliwe pirackie początki Hollywoodu, część 2


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR