Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dyskryminacja czołowych operatorów kablowych i ich klientów?

19-03-2019, 21:12

Na przełomie stycznia i lutego br. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej przeprowadził konsultacje projektów decyzji nakładających na sześciu operatorów kablowych obowiązek oferowania innym podmiotom dostępu do swoich kabli telekomunikacyjnych. Są tacy, którzy twierdzą, że negatywne skutki projektów decyzji UKE mogą dotyczyć nawet 4,5 miliona gospodarstw domowych!

Wszystkie projektowane decyzje mają nakładać obowiązki na sześciu wybranych operatorów kablowych, tym samym dyskryminując tych przedsiębiorców. Ponadto publikacji projektów decyzji nie poprzedzono wymaganymi przez prawo analizami rynku, a przed Prezesem UKE nie toczyły się żadne spory międzyoperatorskie w tym przedmiocie.

Jaka konkurencyjność?

Według Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, regulacja dostępu do kabli w budynkach jest kolejnym elementem polityki Prezesa UKE, zapowiedzianej na początku jego kadencji, której celem jest regulacja operatorów kablowych, bez wskazania na realne potrzeby rynku. Zdaniem PIKE w przypadku operatorów kablowych projektowane decyzje są szczególnie dotkliwe, gdyż ich kable są niepodzielne – oznacza to brak możliwości równoległego świadczenia usług dwóch operatorów na jednym kablu. W efekcie, klient zmuszony jest do korzystania z usług wyłącznie jednego operatora. Przedsiębiorców szczególnie niepokoi fakt, że Prezes UKE nakłada kosztowne obowiązki regulacyjne na operatorów kablowych, przy jednoczesnej deregulacji Orange, co może skutkować remonopolizacją rynku, ograniczeniem konkurencji i jakości usług. Wskazują także, że ze względu na brak inwentaryzacji i 30-letnią praktykę funkcjonowania branży, istnieje ryzyko utraty ciągłości usług dla obecnych klientów. W wyniku działań regulacyjnych, mogą one zostać odłączone obecnym klientom, zarówno celowo, jak i przypadkowo. Efektem tego może być pozbawienie wielu gospodarstw domowych dostępu do usług cyfrowych.

Jerzy Straszewski, prezes PIKE, uważa, że proponowana obecnie regulacja dostępu do kabli idzie w poprzek konkurencji infrastrukturalnej, degraduje modele biznesowe oparte na hurtowym, komercyjnym oferowaniu dostępu do infrastruktury, zniechęca do inwestowania w nowoczesną infrastrukturę i pogłębia zapóźnienie infrastrukturalne naszego kraju.

Uderzenie w inwestycje, konsumentów i konkurencję jakościową

Zdaniem Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej projektowane decyzje zmierzają do ograniczenia budowy nowej infrastruktury i z definicji ograniczą również konkurencję infrastrukturalną, napędzającą podnoszenie jakości świadczonych usług. Temu celowi służyć miały wydane przez Prezesa UKE decyzje w zakresie dostępu do kanalizacji kablowej i kanalizacji telekomunikacyjnej budynku, które weszły w życie 15 marca br. W ich efekcie, w danym budynku dostępna może być infrastruktura kilku operatorów, co gwarantowałoby większy wybór klientom. Skutki regulacji mogą dotknąć około 4,5 miliona gospodarstw domowych, obsługiwanych przez 6 operatorów wytypowanych przez Prezesa UKE. Są to gospodarstwa domowe głównie z obszarów miejskich, gdzie funkcjonuje wysoka konkurencja o klienta. Przejawia się ona m.in. wysoką presją cenową i stałym wzrostem prędkości przesyłu. Działając w celu ograniczenia duplikacji infrastruktury, Prezes UKE zmierza faktycznie w kierunku ograniczenia konkurencji w miastach. Jednocześnie, z regulacji wyłączone zostały pozostałe gospodarstwa, tj. niemal 2/3 wszystkich polskich gospodarstw, głównie z mniejszych miast i terenów wiejskich. Regulacja ograniczy bodźce do budowania nowej infrastruktury przez operatorów wskazanych przez Prezesa UKE, a w efekcie będzie pogłębiać zacofanie infrastrukturalne mniejszych miejscowości.

Źródło: PIKE


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca

              *