Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Drukarki 3D pod strzechy? Mattel wypuszcza drukarkę 3D za 299 dolarów

16-02-2016, 08:19

Znany producent zabawek wprowadzi na rynek tanią drukarkę 3D połączoną z aplikacją mobilną. Należało się spodziewać, że rynek zabawek i rynek druku 3D będą miały po drodze.

Producenci drukarek 3D mają różne wizje przyszłości. Jedni mówią, że drukowanie 3D długo będzie domeną firm i specjalistów. Drudzy uważają, że drukarki przestrzenne lada dzień pojawią się w zwykłych domach. Powstają już proste i tanie drukarki 3D, ale prawdziwej rewolucji może dokonać... przemysł zabawkowy. Przecież pierwsze drukarki i tak kupimy dla zabawy!

ThingMaker odrodzony w drukarce 3D

Krok w stronę drukarki-zabawki właśnie zrobiła firma Mattel - producent lalki Barbie, gry Scrabble i modeli Hot Wheels. Wczoraj firma przedstawiła "ekosystem" ThingMaker, który składa się z aplikacji mobilnej i drukarki 3D pozwalającej na robienie zabawek w domu. Drukarka ma kosztować 299 dolarów. 

Thing Maker

Trzeba wyjaśnić, że ThingMaker pojawił się na rynku już w latach 60-tych (był znany także jako Creepy Crawlers). Była to seria foremek oraz piekarnik. W foremkach umieszczało się plastyczną masę, która twardniała w temperaturze ok. 180 stopni. To był jeden z kultowych produktów Mattela, który doczekał się swoich zagorzałych fanów i kolekcjonerów (możesz obejrzeć zdjęcia na stronie collecttoys.net).

Nowy ThingMaker jako drukarka 3D będzie umożliwiał samodzielne wytwarzanie lalek, dinozaurów, bransoletek, naszyjników i innych zabawek. Użytkownicy będą mogli przeglądać różne wzory w aplikacji mobilnej. Będą mogli drukować nie tylko figurki, ale też elementy ze specjalnymi zaczepami, które da się poskładać w większe przedmioty. W ramach tej inicjatywy Mattel współpracuje z firmą Autodesk, która jest znana osobom zajmującym się projektowaniem 3D. 

Nie tylko Mattel

Idea taniej drukarki z bazą gotowych wzorów nie jest czymś, co wymyślił Mattel. W styczniu tego roku Dziennik Internautów pisał o drukarce Skriware, która ma być połączona ze Skrimarketem - sklepem z gotowymi projektami. Skriware ma teraz poważnego konkurenta.  

Jeśli firma z branży zabawkowej bierze się za drukowanie 3D, jest to objaw pewnej odwagi. Od pewnego czasu spodziewano się, że drukowanie 3D może przenieść wytwarzanie zabawek do domu. W tej sytuacji producenci zabawek mogą przyjąć jedną z dwóch postaw - zażarcie bronić swoich wzorów i praw do określonych zabawek, albo rzucić się w wir rewolucji. 

Mattel wybrał to drugie i nie tylko on. Firma Lego już w roku 2014 ogłosiła, że może pozwolić klientom na drukowanie klocków drukarkami 3D. Według Lego fani klocków raczej nie będą drukować setek elementów, ale teoretycznie mogliby drukować specjalne elementy, figurki, klocki rozszerzające możliwości posiadanego zestawu itd. Więcej na ten temat w tekście pt. Lego może pozwolić na drukowanie klocków i figurek. Samobójstwo czy rozsądek?

Oczywiście należy się spodziewać, że producenci zabawek i tak będą bronić swoich wzorów. Popularyzacja druku 3D może stworzyć fascynujące spory o prawa autorskie, takie jak spór o grubego kota podobnego do Pokemona.  


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *