Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dostarczenie towaru "jakiejś osobie" nie oznacza wydania go nabywcy - wyrok

22-07-2016, 09:21

Jeśli kurier wydał towar osobie o innym nazwisku niż nabywca, sprzedawca będzie miał problem z udowodnieniem iż wywiązał się z umowy. Stworzenie komuś "możliwości odbioru" towaru nie jest wydaniem rzeczy, co potwierdza wyrok Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy.

Chyba każdy kupujący w internecie spotkał się z sytuacją, gdy kurier zostawił paczkę sąsiadowi. Niektórzy konsumenci czują się z tym źle, ale tak naprawdę to sprzedawca może się znaleźć w tarapatach. Konsument może bowiem zakwestionować doręczenie i wtedy nie wystarczy udowodnić, że paczka została doręczona komukolwiek. Ona musi być doręczona nabywcy. 

Tablet nie trafił gdzie trzeba

Problem ten dał o sobie znać w sprawie rozstrzyganej przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy (wyrok z dnia 30 czerwca 2016, sygn. akt II C 264/16). 

Sprawa była prosta. Konsument skorzystał z promocji pewnego operatora i wybrał ofertę z tabletem za złotówkę. Zgodnie z regulaminem promocji tablet był warty 500 zł, a jego cena została obniżona do złotówki. Urządzenie miało być przesłane do klienta kurierem. 

Kurier dostarczył sprzęt, ale nie do rąk klienta. Paczkę odebrała osoba o innym nazwisku, która w ogóle nie była znana klientowi. W tej sytuacji klient zwrócił się do operatora o wydanie tabletu, a operator odmówił twierdząc, że sprzęt został doręczony pod właściwy adres. Sprawa trafiła do sądu, oczywiście z powództwa klienta.

"Zapewnienie odbioru" to nie "wydanie rzeczy"

Sąd zgodził się racją powoda. Jego zdaniem przy takim sporze klient powinien udowodnić jedynie to, że zapłacił oczekiwaną cenę. Na pozwanym operatorze spoczywał zaś obowiązek udowodnienia, że sprzęt został wydany klientowi (nie można bowiem udowodnić, że niewydanie nie miało miejsca).

Sprzedawca nie potrafił udowodnić wydania sprzętu klientowi. 

- Wydania rzeczy "jakiejś" osobie o nazwisku O. bynajmniej nie jest tożsame z przeniesieniem posiadania tabletu na rzecz powoda (...) jeżeli rzecz sprzedana ma zostać przesłana przez sprzedawcę kupującemu będącemu konsumentem, niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania kupującemu. Za wydanie rzeczy uważa się jej powierzenie przez sprzedawcę przewoźnikowi, jeżeli sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez kupującego. Postanowienia mniej korzystne dla kupującego są nieważne - czytamy w uzasadnieniu wyroku. 

*** Zobacz także Niezbędnik DI: Firma bezpieczna w Internecie ***

Czyli konsumenta można obciążyć ryzykiem związanym z utratą sprzętu, ale tylko gdyby sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika dokonującego przemieszczenia. Akurat w tym przypadku sprzedawca miał wpływ na wybór kuriera i nie można uznać, że samo wydanie rzeczy kurierowi było wydaniem rzeczy nabywcy. Innymi słowy zapewnienie kupującemu możliwości odebrania nabytej rzeczy nie wystarcza do przyjęcia, że rzecz została wydana nabywcy.

- Linią demarkacyjną oddzielającą okresy odpowiedzialności sprzedawcy i konsumenta jest chwila wydania przedmiotu umowy kupującemu. Stosownie do rozwiązania przyjętego w art. 4541 k.c. momentem tym jest chwila, w której konsument w oznaczonym miejscu ma obowiązek odebrania przedmiotu umowy. Zatem wszelkie ryzyka związane z przedmiotem umowy zawieranej z konsumentem, od momentu jego nadania do przemieszczenia do momentu odebrania, obciążają sprzedawcę - czytamy w uzasadnieniu. 

Sąd nakazał pozwanemu wydanie tabletu o specyfikacji zgodnej z umową. Kopię całego uzasadnienia wyroku znajdziecie pod tym tekstem. Wyrok jest nieprawomocny. 

Sąsiedzkie sprawy

Na początku tego tekstu wspominaliśmy o odbieraniu paczek przez sąsiadów. Nie wiemy czy w opisanej sytuacji paczka została wydana sąsiadowi, czy jakiejś zupełnie innej osobie. Można jednak odnieść tę sytuację właśnie do wydawania paczki sąsiadowi. Nie wszyscy czują się z tym komfortowo, a z artykułów pojawiających się w prasie wynika, że odbieranie paczki przez sąsiada może stawiać konsumenta w trudnej sytuacji (np. nie ma możliwości sprawdzenia paczki przy odbiorze).

Wiemy oczywiście, że odebranie paczki przez sąsiada często jest ustalane telefonicznie. Czytelnicy donosili nam jednak o sytuacjach, gdy dochodziło do zostawienia paczki sąsiadowi bez żadnych wcześniejszych ustaleń. Nie wszyscy żyją dobrze z sąsiadami i to może rodzić kłopotliwe sytuacje. 

Powyższy wyrok wskazuje na istnienie pewnego ryzyka po stronie sprzedawcy, jeśli kurier wydaje paczkę osobie innej niż nabywca. W powyższej sprawie dowodem był dokument od kuriera, na którym widniało inne nazwisko i nieczytelny podpis. Przesłuchano jeszcze powoda i to wszystko. Okoliczność nieodebrania przesyłki pozostała de facto poza sporem. Sąd nie bawił się w badanie gdzie ta przesyłka trafiła, kim był tajemniczy odbiorca, gdzie były źródła problemu. Paczka nie została wydana nabywcy i tylko to było istotne.  

Poniżej uzasadnienie wyroku w całości. 

orzeczenie_IIC26416


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *