Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Microsoft kupuje Skype - taka informacja obiegła media na całym świecie. Gigant z Redmond zapłacił za popularny komunikator 8,5 mld dolarów. To największa transakcja w ostatnim czasie, ale akwizycji na tym rynku jest coraz więcej. W Polsce również widać wyraźne ożywienie, a wraz nim wraca pytanie, czy mamy do czynienia z kolejną bańką internetową?

Rok 2011 to na polskim rynku wysyp inwestycji i akwizycji projektów technologicznych. Rośnie liczba transakcji i kwoty osiągane przez właścicieli firm internetowych. Dla jednych pomysłodawców marzeniem jest szybka sprzedaż, inni najpierw szukają wsparcia inwestora.

Sprzedam startupa

Na fali zainteresowania firmami internetowymi doszło do sprzedaży serwisu pytań i odpowiedzi - Zapytaj.com.pl. Nowym właścicielem portalu została grupa Onet.pl, która podjęła decyzję o kontynuowaniu jego rozwoju we współpracy z dotychczasowymi właścicielami. Na kupca nie musieli długo czekać twórcy serwisów Tibia.net.pl, SMSek.org oraz Vista.pl. Do drzwi właścicieli z ofertą kupna zapukała spółka Tro Media. Wcześniej notowana na NewConnect firma dołączyła do swojego portfolio forum Cscenter.pl.

Aktywność na rynku akwizycji projektów technologicznych wykazuje także spółka Empik, która w lutym poinformowała o zakupie pakietu kontrolnego spółki e-Muzyka zajmującej się dystrybucją muzyki cyfrowej. W maju Empik kupił większościowe udziały serwisu Gry-online.pl. Nabywca w ramach podpisanej umowy zagwarantował twórcom witryny możliwość odkupienia pozostałych akcji, uzależniając to od osiąganych wyników. Sztuka sprzedaży projektu we wczesnej fazie rozwoju udała się również pomysłodawcom witryny Jakja.pl. Pieniądze na serwis społecznościowy wyłożyła grupa Digital Avenue, w której portfolio znajdują się takie serwisy, jak Sms.pl, Fotosik.pl czy Styl.fm.

Znaleźć inwestora 

Część pomysłodawców sprzedaje projekt, gdy tylko pojawia się zainteresowany podmiot. Inni chcą budować wartość firmy wspólnie z inwestorem i dopiero później spieniężyć udziały. Taką drogę wybrali twórcy wyszukiwarki okazji w sieciach handlowych – Okazjum.pl. 20 proc. nowych akcji w serwisie objął fundusz SpeedUp Investments Fund. Pieniądze z inwestycji zostaną przeznaczone na promocję, m.in. działania marketingowe, w tym głównie SEM/SEO oraz dalszy rozwój technologiczny, w tym rozwój wersji mobilnych. 

W styczniu pieniądze na rozwój projektu pozyskali pomysłodawcy witryny Serwisprawa.pl. Fundusz Helix Ventures Partners przeznaczył na ten cel 1,5 mln zł. Tworząc serwis korzystaliśmy wyłącznie z własnego zaplecza. Bazowaliśmy na posiadanej wiedzy merytorycznej i obserwacji otoczenia biznesowego. Wsparcie funduszu pozwoli na budowę nowych produktów i usług dla poszczególnych grup klientów – mówił po transakcji Jarosław Olejarz, współzałożyciel portalu.

Najnowszą umową inwestycyjną jest zakup przez fundusz Calatrava Capital 29,5 proc. udziałów serwisu z teleturniejami online – R1ng.pl. Uruchamiając witrynę, chcieliśmy umożliwić ludziom przeżywanie tych samych emocji, które towarzyszą uczestnikom teleturniejów w telewizji. Z inwestorem będzie to o wiele łatwiejsze – mówi Jacek Nowak, pomysłodawca serwisu.

Najnowsze transakcje polskiego rynku internetowego

Szaleństwo zakupów grupowych

Ożywienie branży internetowej szczególnie widać na rynku zakupów grupowych. Po przejęciu CityDeal.pl przez globalnego giganta Groupon oraz FastDeal.pl przez giełdową spółkę DGA, kolejni gracze chcą powalczyć o kawek rynku. Gruper.pl działa ze wsparciem Marka Borzestowskiego, inwestora, współtwórcy Wirtualnej Polski. Do grona podmiotów, które chcą wykorzystać dynamiczny rozwój zakupów grupowych, dołączył również fundusz Xevin Investments. Warszawska spółka zainwestowała w stworzony przez Dawida Duszę i Sebastiana Nowaka serwis Cuppon.pl. Była to odważna decyzja funduszu na rynku, który wydaje się być już poukładany – mówi dla Bankier.pl Arkadiusz Hajduk z funduszu SpeedUp Investments Fund. Wsparcie finansowe i merytoryczne ze strony inwestora na pewno dużo wniesie i zwiększy szansę serwisu na sukces – dodaje ekspert.

Gigant zakupów grupowych także nie spoczywa na laurach. Po przejęciu firmy Pelago, właściciela portalu z ocenami restauracji, i hoteli Whrrl.com władze Groupona zapowiedziały giełdowy debiut. Oferta publiczna planowana jest na trzeci kwartał tego roku. Firma chce pozyskać ok. 1 mld dol. kapitału potrzebnego na rozwój i dalszą ekspansję. Wartość całej oferty może sięgnąć nawet 20 mld dol., co budzi wątpliwości ekspertów. Spółka ma zostać upubliczniona po 3-4-krotnie wyższej cenie od oferty, jaką swego czasu złożył jej koncern Google. Teraz musi zaoferować swoim udziałowcom szanse na realizację wyższych zysków. Część z ekspertów przypomina bańkę internetową z początku wieku i ostrzega przed nadmiernie rosnącymi wycenami spółek technologicznych.

Czy mamy kolejną bańkę?

Duzi gracze internetowi i fundusze podbijają ceny między sobą, aby przypadkiem nie przegapić kolejnego hitu. Przykładem jest aplikacja IntoNow, której twórcy sprzedali ją zaledwie w 3 miesiące od startu. Nabywcą został internetowy gigant Yahoo, który zapłacił za witrynę 20 mln dol. W gruncie rzeczy nie ma się czemu dziwić. Bańki spekulacyjne mamy dzisiaj nie tylko na firmach technologicznych. Rynek wchodzi w ostatnią fazę przed kolejnym kryzysem – komentuje Marek Rusiecki z funduszu Xevin Investments.

Nie zgadza się z tą opinią Bartłomiej Knichnicki z inkubatora Trinity Adventure. W mojej opinii daleko nam jeszcze do bańki. Inwestorzy branżowi i finansowi w końcu „otrząsnęli się” po trwającym kryzysie. Zeszły rok był całkiem udany i pozwolił zgromadzić wolne środki finansowe. W tym roku wszyscy patrzą z optymizmem w przyszłość i dzięki wolnej gotówce dążą do inwestycji – komentuje.

Jeśli spojrzeć na Microsoft, który zapłacił 8,5 mld dolarów za Skype, to wycena jest wysoka. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że amerykański gigant na koniec 1 kwartału 2011 miał ponad 50 mld dolarów w gotówce, a w tym roku jego zyski przekroczą 20 mld dolarów. Spółka dysponuje wolnymi środkami, które inwestuje, żeby móc dalej się rozwijać. Proszę spojrzeć na ilość debiutów na NC i GPW – mi to przypomina rok 2007. Co się później stało – wiadomo – ripostuje Rusiecki.

Czy czeka na powtórka z roku 2000, a może obecne ożywienie w branży internetowej oparte jest na solidniejszych fundamentach? Faktem jest, że konkurencja wśród dużych graczy jest ogromna. Nieważne, czy projekt zarabia, ważne, że na papierze wszystko dobrze wygląda. Fundusze windują wyceny technologicznych spółek, odchodząc od analizy wyników finansowych. Liczba transakcji i osiągane kwoty powinny nas mocno zastanowić zanim będzie za późno. A może już jest?

Grzegorz Marynowicz
Analityk Bankier.pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Bankier.pl



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR