Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Żaden z funkcjonujących w Polsce aktów prawnych nie posługuje się pojęciem "spamu", stąd spory kłopot z określeniem, co nim jest, a co nie jest. Dziennik Internautów zapytał prawnika, czy linki w stopkach, widniejących pod postami na forum, można potraktować jako niezamówioną reklamę.

Kontynuujemy temat możliwości ukarania osób i firm spamujących na forach internetowych i w komentarzach pod artykułami, który podjęliśmy w ubiegłym miesiącu. Pod artykułem, który ukazał się na łamach Dziennika Internautów, wywiązała się następująca dyskusja:

spd: (...) skoro sam post z linkiem do jakiejś tam strony jest spamem, to czy tak samo jest ze stopką, która widnieje pod postem (który nie jest spamem, a zwykłą odpowiedzią) - fakt faktem, że ta reklama przez link w stopce istnieje (...)

kwesoly: Żeby reklama była spamem, musi być jeszcze niezamówiona :) A z reguły zapotrzebowanie na post nawet z stopką istnieje, i choć nie wiem, co by tu powiedziały przepisy, to dopóki ktoś nie przesadza z wielkością sygnaturki nie widzę problemu :)

spd: teoretycznie tak, nie mam nic przeciwko linkom w stopkach, ale chodzi przecież o przepisy prawne... skoro odpowiadasz na pytanie, a (choćby w stopce) dodajesz linka (reklamującego daną stronę, bo inaczej się chyba na to nie da spojrzeć), to jednocześnie stopka doklejona do posta jest tą niezamówioną reklamą, bo z założenia pytający "zamówił" odpowiedź na pytanie, a nie linka reklamującego w stopce (...) zawsze się może znaleźć jakiś "cwany" i próbować cię pociągnąć za to do odpowiedzialności (...)

Chcąc rozwiać wątpliwości Czytelników, Dziennik Internautów skontaktował się z prawnikiem Olgierdem Rudakiem, redaktorem naczelnym Lege Artis. Zapytaliśmy go, czy z prawniczego punktu widzenia link w stopce będzie niezamówioną reklamą, czy też nie. Okazało się, że przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną nie mają zastosowania wobec podpisów używanych przez forumowiczów czy też nawet całych "spamerskich" stron internetowych.

"Rzecz w tym, że zgodnie z ustawową definicją zakazana niezamówiona informacja handlowa musi mieć charakter indywidualny i być przesłana przy pomocy środków komunikacji elektronicznej" - wyjaśnia prawnik. Jak wskazywaliśmy we wcześniejszym artykule nt. spamu, ustawa odnosi się do rozwiązań technicznych umożliwiających indywidualne porozumiewanie się na odległość, takich jak poczta elektroniczna, czat, komunikatory internetowe czy prywatne wiadomości na forum.

Idąc tym tropem, musimy uznać, że strona internetowa nie służy do indywidualnej komunikacji, zatem treść takiej strony pod żadnym względem nie podlega przepisom dotyczącym niezamówionej informacji handlowej. Odnosi się to także np. do postów na grupach dyskusyjnych.

"Natomiast warto w tym miejscu podkreślić, że żaden z aktów prawnych nie posługuje się pojęciem «spamu» - słowo to funkcjonuje wyłącznie w języku potocznym - zatem jego definicja może odbiegać od ustawowego określenia niezamówionej informacji handlowej. «Spamem» będzie zatem także spamerski blog, wpis na forum internetowym - w mojej ocenie o spam ociera się większość działań z tzw. marketingu szeptanego - jednak nie podlegają one przepisom wskazanej ustawy. Działania takie mogą jednak być niezgodne z przepisami ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, o ochronie konkurencji i konsumentów czy też o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym" - tłumaczy Olgierd Rudak.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl