Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nawet działając razem, mają dwukrotnie mniejszy udział w rynku reklamy w wyszukiwarkach niż Google. Jednak ich współpraca może sprawić, że gigant zmieni swoje zachowanie.

Pod koniec lipca Microsoft i Yahoo zawarły, długo oczekiwaną przez rynek, umowę dotyczącą współpracy na rynku reklamy w wyszukiwarkach. Dla koncernu z Redmond jest to kolejny krok na drodze do umocnienia swojej pozycji na tym polu. Z początkiem czerwca firma uruchomiła nową wyszukiwarkę - Bing - która systematycznie zwiększa swój zasięg. Yahoo z kolei upatruje w umowie szansy na przetrwanie na rynku, zdominowanym przez Google.

Przed firmami jednak bardzo długa droga, zanim zagrożą pozycji lidera. Według badań firmy comScore Google oraz Microsoft i Yahoo dzieli przepaść - w czerwcu ta pierwsza wyszukiwarka miała 65-procentowy udział w rynku, podczas, gdy dwie pozostałe łącznie 28 procent.

Google cieszy się także znacznie wyższą średnią miesięczną liczbą wyszukiwań na jednego użytkownika (54,5) od Microsoftu i Yahoo (26,9). To sprawia, że firma z Mountain View dociera także do większej liczby internautów (84 procent) niż konkurenci (73,3 procent).

Według comScore głównym zadaniem, jakie powinni przed sobą postawić szefowie Microsoftu i Yahoo, to dotarcie do tych internautów, którzy niezbyt często korzystają z wyszukiwarek. Będzie ich łatwiej przekonać niż tych, którzy z tych usług nigdy nie korzystali. Przedstawiciele firmy są zdania, że jeśli obu firmom uda się zwiększyć liczbę wyszukiwań na jednego internautę do poziomu, jaki ma dzisiaj Google, ich udział w rynku wzrósłby do 40 procent.

Porozumienie może przynieść obu firmom także wyższe przychody z reklam. Powód jest prosty - działając razem, mają znacznie wyższy udział w rynku niż w pojedynkę. Dla reklamodawców oznacza to niższe koszty dotarcia do klientów.

Pozornie może wydawać się, że połączenie sił przez drugiego i trzeciego gracza na rynku wyszukiwarek może być niekorzystne dla klientów ze względu na możliwe ograniczenie konkurencji. Należy jednak pamiętać, że hegemoniczna przewaga Google także nie jest jednoznacznie pozytywna. Firma może bowiem dowolnie dyktować warunki swoim partnerom.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl