Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Co polski pirat wie o polityce w UE? Rozmowa z Tomaszem Słowińskim, kandydatem na europosła

19-05-2014, 12:34

Dlaczego piraci startują w wyborach do europarlamentu? W jakich organizacjach się zrzeszają? Co chcą robić? Te i inne pytania Dziennik Internautów zadawał Tomaszowi Słowińskiemu, który startuje w eurowyborach jako przedstawiciel Polskiej Partii Piratów.

ciąg dalszy...

Jest wiele sposobów, by wpływać na rzeczywistość. Moglibyście założyć jakąś organizację pozarządową, która prowadzi lobbing na rzecz spraw ważnych dla społeczeństwa informacyjnego.

Lobbować można, ale żeby mieć realny wpływ na politykę trzeba w niej uczestniczyć, angażując się w to w maksymalnie możliwy sposób. W obecnej sytuacji tylko uczestnictwo w twardej polityce daje nam szanse na promowanie naszych postulatów i akcelerację pozytywnych zmian, które dostarczy nam społeczeństwo oparte na wolnej i powszechnej wiedzy.

zdjęcie

Jak wygląda obecnie współpraca Polskiej Partii Piratów z podobnymi partiami w innych krajach?

Piraci z różnych części Europy współpracują ze sobą bardzo dobrze w ramach swoich możliwości. Jednym z ostatnich efektów takiej współpracy jest powołanie do życia Europejskiej Partii Piatów, jednej z pierwszych organizacji ponadnarodowych o wspólnych wolnościowych ideałach. Od dłuższego czasu istnieje także wiele organizacji skupiających piratów z całego świata, nie tylko z Europy, takich jak Międzynarodowa Partia Piratów (Pirate Parties International) czy Piraci Bez Granic (Pirates without Borders). Obie organizacje mają swoje zakresy działania i obrane cele, niemniej współpraca w ich ramach układa się także bardzo dobrze.

Jakie są te "zakresy działania" organizacji, o których wspomniałeś?

Piraci bez Granic to organizacja działającą na zasadzie międzynarodowego forum, które służy realizacji projektów, także tych, które są tworzone przez działaczy spoza granic państw członkowskich UE. Podobnie jak cały ruch piracki, ma ona żeglować po siedmiu morzach i oceanach, umacniając koordynację oraz komunikację osób, które angażują się w propagowanie idei wolnej kultury, wolnej wiedzy i nieskrępowanej komunikacji (...) Główną misją jest ukazywanie obywatelom globalnych i lokalnych konsekwencji międzynarodowych umów gospodarczych i handlowych, traktatów, porozumień, które mają szczególny wpływ na ich życie (takich jak ACTA czy teraz TTIP). Rezultatem działań inicjowanych przez Piratów bez Granic jest wzmocnienie świadomości społecznej w takich sprawach, jak respektowanie praw człowieka, a przez to poszerzenie i utrwalenie zasad wolności i demokracji.

(...)

PPI organizuje konferencje, na których poruszana jest tematyka związana z wolną kulturą, wolnym internetem i społeczeństwem informacyjnym. Utrzymuje także pirackie listy dyskusyjne i stara się uczestniczyć w działalności innych międzynarodowych organizacji zajmujących się prawami autorskimi, patentami itp. - na przykład przedstawiciel PPI występował na forum WTO.

P3 (Polska Partia Piratów) aktywnie uczestniczy w dyskusjach toczących się na zapewnianych przez PPI forach. Poza takimi sformalizowanymi działaniami P3 utrzymuje też kontakty "poziome" poprzez swoich członków z partiami z innych krajów. W zeszłym roku nasz przedstawiciel uczestniczył w zorganizowanej w Dreźnie konferencji partii pirackich z Polski, Niemiec i Czech, na której omawiane były sposoby pomocy, jakie te partie mogłyby sobie wzajemnie zapewnić w trakcie eurowyborów.

Jak realnie oceniacie swoje szanse w eurowyborach?

Zamysłem, który chcemy zrealizować, startując w wyborach do PE, jest propagowanie naszych idei: wolnego dostępu do wiedzy, informacji oraz swobody komunikacji, wszelkimi dostępnymi nam drogami. (...) Dlatego naszym celem jest nie tyle wygranie wyborów czy zdobywanie stanowisk, ale wskazywanie kierunku rozwoju, tworzenie warunków do tego, aby następował on płynnie i był jak najbardziej korzystny dla całego społeczeństwa.

Wracając jednak do szans w wyborach - szwedzkiej partii piratów sukcesu nikt nie wróżył, tak samo było w lokalnych wyborach w Niemczech. My podjęliśmy współpracę z dwiema innymi organizacjami o wolnościowych poglądach - Demokracją Bezpośrednią, skupioną głównie na wprowadzeniu w Polsce i UE lub odwrotnie powszechnego referendum jako narzędzia do większego nacisku na sprawowanie władzy przez społeczeństwo, a nie przez rządy, oraz Partią Libertariańską skupiającą ludzi o poglądach wolnościowych dotyczących niemal każdego aspektu życia i gospodarki.

Media i specjaliści z branży politycznej nie dawali nam szans na rejestrację więcej niż 2 list kandydatów. Tymczasem prawie udało się nam wspólnymi siłami zarejestrować 7 list (zabrakło niewiele tylko w jednym okręgu, a w pozostałych udało się zebrać łącznie więcej niż 70 tys. podpisów poparcia), co dałoby nam prawo wystawienia list w całym kraju i dostęp do bezpłatnego czasu antenowego na promocję naszych idei.

Mimo "tylko sukcesu", a nie "spektakularnego sukcesu" (jak na młode partie pierwszy raz działające razem) to m.in. dzięki aktywnie zaangażowanym w proces rejestracji list członkom Polskiej Partii Piratów startujemy teraz wspólnie w 6 okręgach wyborczych, wbrew przewidywaniom. Liczę na to, że uda nam się dotrzeć i przekonać do naszej koncepcji Unii Europejskiej jak najwięcej ludzi oraz pokazać, że jesteśmy realną alternatywą dla obecnych sił politycznych, a nie jak wielokrotnie jesteśmy oceniani - partiami kanapowymi. (...)

Czy chciałbyś coś jeszcze dodać?

Owszem. Chciałbym zachęcić czytelników DI do aktywnego uczestniczenia w wyborach (...) Oczywiście nikogo nie zmuszam do głosowania na mnie, natomiast będę bardzo zobowiązany za każdy głos oddany na mnie w wyborach, ponieważ będzie to znak dla mnie i dla kolegów oraz koleżanek z Polskiej Partii Piratów. Znak tego, że są ludzie, którzy chcą abyśmy wspólnie dążyli do rozbijania politycznego betonu w Polsce.

Niezależnie od tego, czy będziecie głosowali na naszych kandydatów czy na kogoś zupełnie innego, to Wasze głosy mają ogromne znaczenie, aby Polska nie była postrzegana jako kraj o niskiej świadomości, której ludzie nie chcą uczestniczyć w danym im prawu demokratycznego wyboru swoich przedstawicieli.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *