Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie tylko w Polsce, ale i na Wyspach Brytyjskich decydenci mają problemy z rządowymi laptopami. Niedawno jeden z nich kupiono na aukcji internetowej. Wraz z nim kupujący otrzymał ukrytą pod klawiaturą niespodziankę z napisem "Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - ściśle tajne"

Kupiony na aukcji internetowej laptop wymagał naprawy. Jego nowy właściciel zaniósł go więc do serwisu. Tam, po zdjęciu klawiatury naprawiający sprzęt pracownik znalazł płytę CD, na której było napisane: "Home Office - highly confidential" (ang. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - ściśle tajne).

Właściciel serwisu był pewny, że to żart i sprawdził zawartość płyty. Okazało się jednak, że zarówno sam laptop, jak i płyty były zabezpieczone przed odczytem przez osoby niepowołane. Zawiadomiona policja natychmiast przysłała służby specjalne, które zarekwirowały własność rządową.

Ministerstwo zapewniło, że żadne informacje nie wydostały się na zewnątrz. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Brytyjczycy mają spory problem z utrzymaniem informacji lub rządowej własności we odpowiedzialnych rękach. To bowiem nie pierwsza tego typu wpadka władz tego kraju - niedawno zginęły płyty z danymi 25 milionów Brytyjczyków.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: BBC