Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Firma odmówiła podporządkowaniu się żądaniom władz Północnej Karoliny i zwróciła się do sądu, by ten rozstrzygnął spór. A wszystkiemu winny jest kryzys gospodarczy, który uszczuplił kasę stanu.

Sytuacja finansowa amerykańskich stanów nie jest dobra. Kryzys gospodarczy sprawił, że mocno wzrosło bezrobocie, zmniejszając jednocześnie wpływy z podatków i zwiększając wydatki, głównie na cele socjalne. To sprawiło, że lokalne rządy szukają nowych źródeł dochodu, sięgając czasem do kieszeni tych, którym się dobrze powodzi. Jakiś czas temu padł w Kalifornii pomysł opodatkowania muzyki kupowanej online (było to jednak pokłosie kryzysu budżetowego stanu), teraz z kolei Karolina Północna zamierza bliżej przyjrzeć się sklepowi Amazon.

Jak podaje agencja Reuters, od pewnego czasu trwa sprawdzanie, czy działania firmy, mającej swoją siedzibę w stanie Waszyngton, są zgodne z prawem podatkowym Północnej Karoliny. Aby to ocenić, stanowy Wydział Dochodów zażądał od Amazon przedstawienia danych wszystkich klientów z tego stanu, którzy dokonali zakupów w sklepie, a także listy towarów, które nabyli.

Firma stanowczo zaprotestowała, podkreślając, że ujawnienie tych danych byłoby naruszeniem prywatności obywateli. Podkreśliła ponadto, że sumiennie współpracuje ze stanowymi władzami, jednak zgody na taką ingerencję być nie może. Aby dowieść swoich racji, Amazon złożyła w jednym ze stanowych sądów w Waszyngtonie pozew przeciwko stanowi.

Amazon podała, że i tak przekazała władzom Północnej Karoliny ogromne ilości informacji, które nie naruszają prywatności klientów. Jej zdaniem nie ma jednak podstaw do tego, by ujawniać dane klientów i ich zakupy.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters