Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Funkcjonariusze celni wykorzystują dane znalezione w internecie jako źródło informacji, kogo należy skontrolować.

Na internetowych unikach i szarej e-strefie Skarb Państwa traci codziennie ogromne kwoty – wynika z raportu NIK o e-handlu, który został opublikowany 30 września 2010.

Po jednej tylko akcji kontrolnej zleconej urzędom przez NIK na wytypowanym przez kontrolerów obszarze odzyskano blisko 3,5 mln zł. Jednak nieprawdą jest, że urzędy celne nie prowadzą kontroli e-handlu, a internetowi oszuści mogą czuć się bezkarni. Mimo że brak jest odpowiednich procedur, funkcjonariusze celni traktują internet, a w szczególności portale internetowe, jako źródło informacji o nieprawidłowościach. Często informacje te stają się przyczyną, dla której wszczynana jest kontrola.

– Funkcjonariusze małopolskiej izby celnej już od ponad roku swym zainteresowaniem obejmują transakcje dotyczące ofert sprzedaży towaru za pośrednictwem internetu – wyjaśnia Tomasz Kierski z Izby Celnej w Krakowie.

Jednocześnie dodaje, że funkcjonariusze szczególny nacisk kładą na monitorowanie sprzedaży internetowej wyrobów akcyzowych, czyli tytoniu i papierosów, ale także monitowane są akcje sprzętu elektronicznego, kosmetyków, odzieży i innych towarów. Profile i raporty będące efektem przeprowadzonej analizy, zawierające informacje dotyczące osób lub firm, są przekazywane do innych komórek organizacyjnych i stanowią podstawę do wszczęcie innych czynności kontrolnych.

Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Celnicy polują na oszustów w sieci

Paulina Bąk

gazeta prawna


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Skype 5.0 z twarzą Facebooka