Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Biedronka twierdzi, że nie chciała sporu o nasza-biedronka.pl - aktualizacja

16-11-2012, 07:34

Właściciel sklepów Biedronka nie przejmował się domeną nasza-biedronka.pl, dopóki twórca forum działającego pod tym adresem sam nie zaproponował odsprzedaży domen - wynika z wyjaśnień przedstawionych Dziennikowi Internautów. Aktualizacja: Twórca forum nasza-biedronka.pl potwierdził, że zaproponował Jeronimo Martins sprzedaż domen.

Wczoraj Dziennik Internautów informował o zakończeniu sporu o domenę nasza-biedronka.pl. Pod wspomnianym adresem działa niezależne forum dla pracowników sklepów Biedronka. W lipcu wyszło jednak na jaw, że właściciel sklepów Biedronka (Jeronimo Martins) zwrócił się do Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych, zarzucając twórcy niezależnego forum naruszenie praw Jeronimo Martins poprzez rejestrację adresu kojarzącego się ze znakiem towarowym Biedronki.

Twórca forum wygrał spór o domenę, ale zamieścił na forum wpis sugerujący, że firma Jeronimo Martins proponowała mu ugodę tak skonstruowaną, aby ograniczyć możliwość uruchamiania innych forów o Biedronce. To wszystko sugerowało, że Biedronka próbuje tylko uciszyć krytyków.

Twórca forum chciał sprzedać domeny?

Biuro Prasowe Jeronimo Martins przygotowało dla Dziennika Internautów dość obszerną odpowiedź, w której czytamy:

Chcemy przypomnieć, że pierwszy kontakt w sprawie przekazania wspomnianych domen do naszej firmy został nawiązany właśnie przez aktualnego użytkownika tych stron. Skierował on do nas propozycję odpłatnego przekazania domen naszabiedronka.pl oraz nasza-biedronka.pl, a później także i ich treści, naszej firmie. Ten udokumentowany fakt budzi więc wątpliwości co do rzeczywistych intencji wspomnianej osoby.

Cóż... jeśli rzeczywiście spór o domenę nasza-biedronka.pl zaczął się od propozycji odsprzedaży wychodzącej od strony właściciela domeny, zmienia to obraz sytuacji. Można bowiem sądzić, że forum miało być jedynie treścią "parkingową", aby zachować domenę, która ostatecznie i tak trafiłaby do właściciela znaku Biedronka, gdyby ten zapłacił. Zmuszanie kogoś do płacenia za korzystanie z czegoś związanego z własnym znakiem nie jest do końca w porządku.

zdjęcie
fot. Artur Andrzej (public domain)

Zabezpieczyć prawa do nazw i marek

Firma Jeronimo Martins twierdzi też, że starała się załatwić sprawę polubownie, ale kontakt z twórcą forum był podobno bardzo utrudniony, a sam zainteresowany wielokrotnie zmieniał własne oczekiwania wyrażone co do zakresu porozumienia.

W odpowiedzi Biedronki czytamy również.

Nie rozumiemy oburzenia w związku ze standardowymi zapisami zawartymi w
proponowanym projekcie porozumienia. Żaden z nich nie ograniczał bowiem
wolności wyrażania poglądów i możliwości otwartej komunikacji w internecie.
Miały one służyć jedynie zabezpieczeniu praw naszej firmy do nazw i marek, które stanowią elementy identyfikacji wizualnej firmy, w kontekście nazw domen, i bez odniesienia do aktualnych lub przyszłych treści prowadzonego na takich domenach forum.

W tym miejscu musimy oczywiście wierzyć na słowo i to zarówno Biedronce, jak i twórcy forum nasza-biedronka.pl. Żadna ze stron nie pokazała nam treści proponowanych porozumień.

Błędy po obu stronach?

Firma Jeronimo Martins podkreśliła też, że w sieci działa wiele niezależnych forów pracowniczych, z których pracownicy Biedronki swobodnie korzystają. Jeśli Jeronimo Martins ma tego świadomość, to trudniej uwierzyć w "próby uciszania" internetowej krytyki.

Trzeba też przyznać, że sam twórca forum nie ukrywał w swoich wpisach, że gotów byłby odsprzedać domeny. Miał wątpliwości tylko co do warunków ugody.

Dziennik Internautów będzie jeszcze próbował kontaktu z obydwoma stronami. Możliwe, że sprawa jest bardziej skomplikowana i po części obie strony mają rację. Możliwe też, że jedna ze stron miała niezbyt czyste intencje i nie można przesądzać, która to strona.

AKTUALIZACJA (16.11)

Twórca forum nasza-biedronka.pl opublikował na forum swoją wersję wydarzeń. Potwierdził, że istotnie zaproponował on firmie Jeronimo Martins kupno domen, ale jego zdaniem nie miało to znaczenia.

- Ubiegłego roku w lipcu rzeczywiście wysłałem ofertę sprzedaży domen i forum firmie JMP, ale ma się to nijak do rzeczywistości, bo był to zakład z kolegą o pełen bak paliwa. Kolega twierdził, że JMP zgodzi się na układ, a ja, że nie zgodzi się. Następnego dnia wysłaliśmy na szybko kilka zlepionych zdań odnośnie sprzedaży domen i forum, co niestety nie poskutkowało i musieliśmy się nieco bardziej napracować w sklepywaniu zdań, aby wzięli naszą ofertę na poważnie - czytamy we wpisie na forum.

Sonda
Jak oceniasz zachowanie twórcy forum nasza-biedronka.pl?
  • facet próbuje zarobić i chce wyciągnąć jak najwięcej
  • uwikłał się w spór trudny dla obu stron
  • to bojownik o wolność słowa, ofiara wielkiej korporacji
wyniki  komentarze

Każdy z Czytelników może sam to ocenić. Niby chodziło o kawał, ale ten kawał zrobiono dwa razy, żeby oferta z pewnością poskutkowała (sic!). Podchodząc do sprawy obiektywnie, trzeba przyznać, że Biedronka mogła to odebrać jako nadużywanie praw do jej znaku i trudno było oczekiwać od firmy, że dopatrzy się w tym kawału.

Administrator forum nasza-biedronka.pl twierdzi też, że wbrew temu, co podaje Jeronimo Martins, kontakt z nim nie jest utrudniony. Rzeczywiście nie jest - redakcja DI skontaktowała się bez problemu. Twórca forum uważa też, że jego forum jest absolutnie wyjątkowe, z czego można wnioskować, że Biedronka miała cel, by je atakować.

Osoby nie znające dobrze tego tematu zachęcamy do przeczytania tekstów pt. Sieć Biedronka pozywa właściciela nasza-biedronka.pl. Domena będzie odebrana? oraz Biedronka przegrywa spór o domenę, ale próbuje uciszyć krytyków.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *