Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Biblioteki i muzea potrzebują dozwolonego użytku. Jest petycja w tej sprawie

12-06-2015, 16:25

Korzystanie z utworów w celach edukacyjnych powinno być prawem nie tylko szkół, ale także bibliotek, muzeów i innych organizacji. Czy tak będzie? Zależy to od reformy prawa autorskiego, która teraz jest w rękach posłów.

W połowie maja Dziennik Internautów donosił, że rząd przyjął nowelizację prawa autorskiego dotyczącą m.in. dzieł osieroconych i prawa cytatu. O tej nowelizacji pisaliśmy jeszcze wcześniej i generalnie ocenialiśmy ją dobrze. Trzeba jednak odnotować, że nowelizacja nie spełnia wszystkich nadziei związanych ze swobodniejszym wykorzystaniem utworów w edukacji.

Co się popsuło w nowelizacji?

W październiku ubiegłego roku opisywaliśmy wczesny projekt tej nowelizacji. Proponowano wówczas, by szkoły oraz "inne placówki tworzące system oświaty" mogły korzystać z rozpowszechnionych utworów np. w celu ilustrowania treści w ramach nauczania. Ponadto przepis miał generalnie pozwalać (nie tylko szkołom) na korzystanie z utworów w celach dydaktycznych i naukowych oraz sporządzanie ich egzemplarzy, jeśli nie będzie się z tym wiązać osiąganie korzyści majątkowych (chodzi o zmiany dot. art. 27).

W projekcie, który trafił do Sejmu, wygląda to nieco inaczej. Tam jest już mowa tylko o instytucjach oświatowych i uczelniach i nie ma mowy o tym, by ktoś poza tymi instytucjami mógł korzystać z dozwolonego użytku edukacyjnego. Ministerstwo kultury twierdziło, że celem nowelizacji jest "zapewnienie możliwie jak najszerszego dostępu do utworów w ramach dozwolonego użytku publicznego w zakresie, w jakim pozwalają na to regulacje europejskie i międzynarodowe". Projekt w obecnym brzmieniu wcale nie realizuje tego celu.

Edukacja to nie tylko szkoły

Problem jest podnoszony przez Centrum Cyfrowe Projekt: Polska. Ta organizacja pozarządowa uważa, że dozwolony użytek edukacyjny powinien obejmować różne organizacje działające w szeroko pojętej edukacji, np. biblioteki, muzea czy nawet organizacje pozarządowe. Dodatkowo - zdaniem organizacji - powinno się podjąć próbę uregulowania misji publicznych instytucji w środowisku cyfrowym, a nie tylko "analogowo".

W środę, 10 czerwca na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu (KSP) odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji. Centrum Cyfrowe uczestniczyło w tym spotkaniu jako obserwator. 

Organizacja uważa, że obecnie proponowane przepisy sztucznie wykluczają z dozwolonego użytku edukacyjnego takie instytucje jak biblioteki czy muzea. Niestety zdaniem Karola Kościńskiego, dyrektora Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów, taka propozycja uregulowania dozwolonego użytku edukacyjnego jest nadmiernie otwarta i może zachęcać do nadużyć. Pojawiał się też argument, że inne państwa członkowskie nie zdecydowały się na takie rozwiązania. 

- Nie rozumiemy jednak, dlaczego mamy się wzorować na innych państwach. W Hiszpanii prawo nie pozwala pokazywać dzieł sztuki w całości dla celów edukacyjnych – czy chcemy, by tak samo było w Polsce? - czytamy w komunikacie Centru Cyfrowego na ten temat

Podpiszesz petycję?

Dalsze losy ustawy będą zależeć od Sejmu. Dlatego właśnie organizacje członkowskie Koalicji Otwartej Edukacji zbierają podpisy pod petycją do sejmowej Komisji Kultury. Petycja wzywa posłów do wprowadzenia poprawek dotyczących dozwolonego użytku edukacyjnego, które byłyby korzystne dla różnych instytucji. Podpisy będą zbierane do 17 czerwca. Jeśli chcecie się dołączyć, znajdziecie więcej informacji ma stronie KOED.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *