We wrześniu ubiegłego roku akcjonariusze Apple byli na szczycie. Cena jednego waloru spółki z Cupertino kosztowała aż 705 dolarów. Dziś, zaledwie 9 miesięcy później, za jedną akcję trzeba zapłacić już tylko 488 dolarów. Słynne pole zakrzywiania rzeczywistości Jobsa przestało działać?

Zabrakło Jobsa?

Bardzo częstym wytłumaczeniem kłopotów firmy Apple jest brak jej założyciela, który przez wiele lat uznawany był za kompas wskazujący odpowiedni kierunek rozwoju. Bez Jobsa Apple nie uniknęło wielu wpadek, jak chociażby ostatnich problemów z mapami w iOS 6.

Prawdziwym problemem jest jednak brak nowych rewolucyjnych produktów, zamiast których prezentowane są po prostu odświeżone wersje dobrze znanych gadżetów. Choć już od dawna prognozowane jest udostępnienie przez kalifornijski koncern zestawu telewizyjnego, Apple zupełnie nie śpieszy się z jego premierą.

Wciąż najdroższa na świecie

Apple wciąż jest najdroższą pod względem kapitalizacji giełdowej spółką na świecie, a każdy kwartał zasila kasę firmy o kolejne miliardy dolarów. Apple było wynagradzane za swoje innowacje - zauważa Howard Lindzon z firmy Stocktwits. - Rynek spodziewał się więcej magii po koncernie, który działa tak świetnie. Drukują pieniądze, a rynku to nie obchodzi.

Bez wątpienia lekarstwem na brak wiary akcjonariuszy w możliwości innowacji Apple byłby... kolejny innowacyjny produkt. Na razie jednak nieoficjalne źródła donoszą głównie o pomysłach takich, jak tańszy iPhone czy kolejny iPad - a to, choć bez wątpienia może się przełożyć na większe zyski, inwestorów nie przekonuje.