Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Czy BoA jest kolejnym celem ataku? Jeśli tak, to finansowa blokada serwisu na pewno go przed wyciekiem dokumentów nie uratuje. Czy inne banki podążą tą samą drogą?

Wojna z serwisem Wikileaks staje się coraz bardziej zacięta. Publikowane od końca listopada tajne dokumenty amerykańskich Departamentu Obrony i Stanu zachwiały światową potęgą Stanów Zjednoczonych. Obnażone zostały sekrety dyplomacji amerykańskiej, co tamtejszym politykom raczej jest nie w smak. Szybko zareagowały firmy zza Oceanu, które współpracowały z Wikileaks. Słychać było o naciskach polityków, jednak firmy zdementowały te pogłoski.

Visa, Mastercard i PayPal przestały przyjmować płatności na rzecz serwisu, argumentując, że środki te wspierają działalność niezgodną z regulaminem. Podobnie uczyniła firma Amazon, która dostarczała przez krótki czas serwery. W odwecie serwisy internetowe tych firm stały się przedmiotem ataków, wybronił się Amazon. Problemy miały także prokuratury w Szwecji (za zarzuty wobec Juliana Assange'a) oraz Holandii (aresztowanie nastolatka podejrzanego o udział w atakach DDoS).

>> Czytaj także: WikiLeaks nie pochwala i nie potępia ataków DDoS 

Sonda
Popierasz działania serwisu Wikileaks?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Mimo zapewnień przedstawicieli serwisu, że działania te nie mają większego wpływu na jego funkcjonowanie, niedługo sytuacja może się zmienić. Zwłaszcza że kurczą się możliwości przyjmowania płatności. Prywatne konto Assange'a w szwajcarskim PostFinance zostało zablokowane. Do grona już wymienionych firm dołączył Bank of America (BoA), jeden z największych banków na świecie.

W wydanym oświadczeniu poinformowano, że bank nie będzie realizował żadnych transakcji, co do których będzie miał podejrzenia, że służyć będą finansowaniu działalności Wikileaks. W odpowiedzi serwis zaapelował na Twitterze do swoich zwolenników "miłujących wolność", by zamknęli swoje konta w BoA.

Niewykluczone, że działania te mają związek z przypuszczeniami, że właśnie Bank of America jest kolejnym celem ataku Wikileaks. Kolejny wyciek tajnych dokumentów ma bowiem dotyczyć jednego z dużych banków.

>> Czytaj więcej: Kolejnym celem WikiLeaks będzie bank. Echo "Cablegate" jeszcze brzmi


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *