Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ataki na YouTube - cenzura czy walka z piractwem?

27-05-2008, 11:18

Prawnicy Google wnieśli do sądu skargę na koncern Viacom, który żąda od serwisu YouTube odszkodowania za naruszenie praw autorskich. Google po raz kolejny twierdzi, że to atak na wolność słowa i dodaje, że na prośbę właścicieli praw autorskich usuwa sporne filmy. Co ciekawe, ostatnio można sprawdzić, które to filmy.

Jak podaje agencja Associated Press, prawnicy Google poskarżyli się na Viacom w dokumentach złożonych do sądu okręgowego na Manhattanie. Według nich koncern medialny, do którego należy m.in. stacja muzyczna MTV, atakując dostawców usług internetowych zagraża narzędziom, których miliony ludzi używają aby w legalny sposób wymieniać się informacjami, wiadomościami, sztuką oraz poglądami politycznymi.

Prawnicy Google dodali też, że YouTube robi obecnie o wiele więcej w kwestii praw autorskich niż wymaga tego prawo. Podkreślają, że firmy takie jak YouTube działają legalnie tak długo, jak długo reagują na skargi właścicieli praw autorskich.

Przypomnijmy, że Viacom wystąpił przeciwko YouTube w ubiegłym roku. Do sądu wpłynął pierwszy pozew, w którym Viacom zażądał od Google miliarda dolarów. Niedługo potem niektórzy komentatorzy mówili, że Viacom żądając usuwania filmów z Google łamał amerykańskie prawo gwarantujące wolność słowa. Koncern żądając usunięcia 160 tysięcy nie dał właściwie szans na sprawdzenie, czy rzeczywiście były to wyłącznie pliki chronione prawem autorskim.

Obecnie przedstawiciele Viacom nadal mówią o naruszeniach. Ich zdaniem  stanowią one "kamień węgielny planu biznesowego YouTube", a samo przedsiębiorstwo robi niewiele lub nic, aby naruszenia powstrzymać.

Kto i co usuwa z YouTube?

Niektórzy internauci nawet bez sporów z Viacom zaczynają zastanawiać się nad tym, czy aby YouTube nie usuwa ze swoich zbiorów zbyt wielu filmów. W celu zorientowania się w tym organizacja studencka MIT Free Culture postanowiła uruchomić serwis monitorujący filmy usuwane z YouTube. Nosi on nazwę YouTomb. Trzeba tu zaznaczyć, że serwis nie monitoruje wszystkich filmów na YouTube, a jedynie te najpopularniejsze.

Odwiedzając YouTomb możemy się przekonać, które filmy zostały usunięte i sprawdzić kto się do tego przyczynił. Trzeba przyznać , że YouTube nie jest całkowicie transparentne w kwestii usuwania filmów i to czyni dane z YouTomb ciekawymi.

Twórcy YouTomb zaznaczają, że nie promują piractwa. Chcą raczej spełniać rolę "nadzorczą" wobec YouTube.

Godny odnotowania jest fakt, że YouTomb dostępny jest jako aplikacja open source na licencji AGPL 3. W stopce serwisu znajdziemy odnośnik do kodu źródłowego.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Ap, YouTomb