Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Andreessen: Nie ma bańki, a biznes nie lubi technologii

08-07-2011, 13:40

Firmy technologiczne nie są przeceniane, inżynierowie nie zawsze kierują się pieniędzmi, a kierowanie własnym autem może być za dwadzieścia lat uważane za niemoralne - tak ciekawe stwierdzenia rzucił Marc Andreessen w wywiadzie dla New York Timesa. Cóż... człowiek uważany za wyrocznię Doliny Krzemowej może mieć rację, przynajmniej w jednej z tych kwestii.

Marc Andreessen to przedsiębiorca, inwestor, inżynier i multimilioner znany jako współtwórca przeglądarek Mosaic i Netscape Navigator. Inwestował w Digga i Twittera, a jego ostatni projekt to społecznościowa przeglądarka RockMelt. Andreessen udziela się też w zarządzie Facebooka.

Ciekawy wywiad z tym niewątpliwie ciekawym człowiekiem opublikował New York Times. Marc Andreessen po raz kolejny powtórzył w tej rozmowie to, co już raz powiedział na konferencji D9 - nie ma drugiej bańki internetowej.

O bańce 2.0 dyskutuje się od pewnego czasu w kontekście firm takich, jak Facebook czy Twitter. Ich wartość szybko rośnie, a inwestorzy ustawiają się w kolejce po udziały, nie mając pewności co do prawdziwej wartości tych firm - tak przynajmniej może się wydawać obserwatorom z zewnątrz. Kojarzy się to nieco z bańką internetową z lat 90.

>>> Czytaj: "Bańka 2.0" jest inna, bo świat się zmienił

W Dzienniku Internautów wspominaliśmy już, że nawet jeśli mamy drugą bańkę, to jest ona bardzo odmienna od tej pierwszej. Dzisiejszy świat polega na internecie bardziej niż 11 lat temu. W rzekomej bańce 2.0 uczestniczy mniej firm, które mają więcej niż pomysł na biznes w sieci. Przychody opierają się nie tylko na reklamie, a inwestorzy wkładający pieniądze w przedsięwzięcia takie, jak Facebook, nie są amatorami.

Marc Andreessen jest pewien, że nie ma bańki 2.0. We wspomnianym wywiadzie dla NYT stwierdza on, że ceny akcji firm technologicznych są zaniżane i w rzeczywistości biznes nie lubi nowych technologii. Problemem w latach 1999-2000 była - zdaniem Andreessena - zbyt duża liczba świeżo upieczonych absolwentów studiów MBA, którzy chcieli ruszać z przedsiębiorstwami w Dolinie Krzemowej. Poza tym Andreessen przypomniał, że Google jest jedną z firm, która zaczynała w tamtym czasie.

Podobne poglądy Andreessen przedstawiał wcześniej na konferencji D9. Wówczas dodał, że cechą bańki jest to, iż nie wydaje się ona bańką.

W dalszej części wywiadu Marc Andreessen mówi o inżynierach w roli twórców współczesnych usług. Zwraca on uwagę na to, że inżynier ma doświadczenia z maszynami i patrzy na ich rzeczywiste działanie. Mniej obchodzi go zewnętrzny wygląd. Poza tym inżynierowie często coś budują z samej chęci tworzenia. Zdaniem Andreessena tej cechy inżynierów nie zrozumiał Aaron Sorkin, autor scenariusza do filmu The Social Network.

W wywiadzie jest jeszcze jedna ciekawa rzecz. Mówiąc o automatycznych samochodach Google, Marc Andreessen wyraża pogląd, że komputery będą radzić sobie z prowadzeniem pojazdów o wiele lepiej niż ludzie. Jego zdaniem za 20 lat prowadzenie samochodu może być zachowaniem niemoralnym, szkodzącym innym ludziom, podobnie jak palenie papierosów w miejscach publicznych. Wy też sądzicie, że tak będzie?

>>> Czytaj: Marissa Mayer: W przyszłości więcej kobiet będzie zainteresowanych nowymi technologiami


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: NYT



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR