Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Alternatywne przeglądarki rosną w siłę

10-02-2006, 08:44

Już co czwarty polski internauta korzysta z przeglądarek alternatywnych wobec Internet Explorera - wynika z badań firmy Gemius.

Trend spadkowy IE rozpoczął się w czerwcu 2004. Wtedy przeglądarka Microsoftu cieszyła się 94-procentową popularnością. Na początku roku 2005 stopniała ona do poziomu 88 proc., zaś w połowie zeszłego roku spadła poniżej 80 proc.

W kwestii popularności alternatywnych przeglądarek Polska ma się czym pochwalić. Wyprzedza pod tym względem rynki czeski (18,4 proc.), ukraiński (16,7 proc.) i litewski (13,8 proc.) - również badane przez Gemius.

Także w porównaniu z badaniami prowadzonymi na zachodzie przez firmę analityczną OneStat polski rynek zdaje się mocniej kierować w stronę nowoczesnych rozwiązań.

W skali globalnej OneStat ocenia styczniową popularność przeglądarek alternatywnych na 14,18 proc. Jeśli rozbić te dane na poszczególne państwa jedynie w Kanadzie pozycja IE spadła równie mocno (do poziomu 75,18%), w USA, Wielkiej Brytanii i Holandii alternatywne przeglądarki obecne są odpowiednio na 19,09, 12,03 i 11,68 procentach rynku.

We wszystkich zestawieniach drugie miejsce zajmuje Firefox. Jedynym wyjątkiem jest Ukraina, gdzie lokatę tę zajmuje norweska Opera.

Natomiast w przypadku trzeciej pozycji widać zdecydowaną różnicę pomiędzy rynkiem środkowoeuropejskim i zachodnim. O ile na "naszym podwórku" miejsce to zajmuje Opera (w przypadku Ukrainy - Firefox), o tyle na zachodzie - applowskie Safari, które z kolei w Europie środkowej ze względu na mniejszą popularność Macintoshy jest bardzo rzadkie.

Mówiąc o polskim sukcesie alternatywnych przeglądarek nie sposób nie wspomnieć o serwisie Osiolki.Net. Dlaczego? Jedną z przeszkód w przesiadce na inne przeglądarki są wciąż spotykane serwisy o konstrukcji utrudniającej korzystanie z nich przy użyciu innego programu aniżeli IE.

Społeczność skupiona wokół Osiołków stanowi swego rodzaju punkt interwencyjny - przyjmuje zgłoszenia stron funkcjonujących tylko w niektórych przeglądarkach, po czym zwraca się do webmasterów poszczególnych stron z prośbą o naprawienie błędów w budowie witryny - często przedstawiając sposoby na rozwiązanie problemów technicznych.

W ten sposób zmodyfikowano już kilkaset serwisów, w tym również dużych, należących do takich podmiotów jak banki, czy urzędy.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *