Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Potentat na rynku wyszukiwarek podał do wiadomości informacje o proporcjach, w jakich dzieli się przychodami z reklam z programu Google AdSense z właścicielami stron internetowych. Wierzy, że zwiększy to przejrzystość jego działań.

Google nie tylko sama zarabia na wyświetlanych w jej serwisach reklamach, ale także pozwala zarabiać innym - właścicielom stron internetowych. Firma dzieli się obecnie przychodami z jednego swojego produktu - programu AdSense, jednak w dwóch jego formach: dla treści (reklamy pojawiające się na w treści witryn, które biorą udział w programie, tzw. wydawców) oraz w wynikach wyszukiwania na stronach partnerskich wydawców.

>> Czytaj także: 1,1 bln wyświetlonych reklam 

Do końca nie było jednak wiadome, w jakiej proporcji dzielone są pieniądze, co sprawiało, że działaniom amerykańskiej firmy brakowało przejrzystości. Na ujawnienie tych informacji nalegał m.in. Jeff Jarvis prowadzący serwis BuzzMachine. Podczas tegorocznego szczytu w szwajcarskim Davos pytał on o to Nikesha Arorę, odpowiedzialnego za globalną sprzedaż. W odpowiedzi usłyszał, że Google rozważa zmianę podejścia.

No i mamy tego efekty. Firma postanowiła się podzielić tymi informacjami. Z każdego dolara, jakiego Google dostaje za reklamy wyświetlane w treściach, do wydawców trafia 68 centów. Pozostała kwota - 32 centy - pozostaje w Google i ma wystarczyć na pokrycie kosztów administracyjnych, a także na dalsze prace rozwojowe produktu, tak by był on jeszcze bardziej skuteczny.

W przypadku AdSense dla wyników wyszukiwania proporcja ta jest już bardziej korzystna dla Google - zatrzymuje ona dla siebie 49 procent przychodów. Firma podkreśla, że ponosi znaczne koszty operacyjne w związku z tą usługą, ważne są także wydatki na badania i rozwój.

Google nie dzieli się jednak informacjami o przychodach z AdSense dla aplikacji mobilnych czy też gier. Jak tłumaczy w blogu Neal Mohan z działu Product Management, wynika to z faktu, że sytuacja w tym zakresie jest bardzo dynamiczna i stawki szybko się zmieniają. Zaznaczył on także, że w przypadku standardowych produktów stawki też mogą się różnić w zależności od właściciela serwisu - niektóre kontrakty są bowiem indywidualnie negocjowane.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *