Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

2019 hojny w nowe przepisy dla przewoźników

03-01-2019, 17:52

Pakiet Mobilności wydaje się być najgorętszym tematem dyskusji wśród kierowców ciężarówek i właścicieli firm transportowych, jednak na wieści z Parlamentu Europejskiego trzeba będzie chwilę poczekać. Podobnie jak w przypadku nowych pomysłów dotyczących tachografów. Warto wiedzieć, że urzędnicy mają już kolejne rewolucyjne propozycje.

Mateusz Włoch, ekspert Inelo, przypomina, że od stycznia obowiązują nowe sankcje wynikające z ustawy dotyczącej SENT, czyli obowiązkowego przekazywania informacji o przewożeniu towarów wrażliwych. Dane lokalizacyjne należy przesyłać na bieżąco, co minutę. Za naruszenie tego zapisu grożą naprawdę wysokie kary. Sankcji z tego tytułu nie uniknie kierowca – może on zapłacić od 5 do 7,5 tysiąca zł w przypadku niedostosowania się do wymogu. Przedsiębiorca zaś może zostać obciążony aż 10 tysiącami zł. 

Przepisowym pewniakiem jest też tak zwany inteligentny tachograf, który obligatoryjnie będzie montowany w nowych ciężarówkach od 15 czerwca 2019 roku. Ci przewoźnicy, którzy nabędą nowe pojazdy w drugiej połowie roku, muszą liczyć się z tym, że na ich pokładzie zamontowane będą już urządzenia nowej generacji, co może wpłynąć na większy koszt pojazdu. Nowy tachograf ma służyć nie tylko do rejestrowania czasu pracy kierowcy. Wyposażony będzie także w automatyczny zapis lokalizacji przy rozpoczęciu, zakończeniu pracy oraz co trzy godziny jazdy. Inspektorzy będą mogli również zdalnie, bez zatrzymywania pojazdu do kontroli, mieć wgląd w dane, które mogą sugerować manipulacje. Służby kontrolne zatrzymają więc konkretne, podejrzane ciężarówki. Takie działanie usprawni pracę kontrolerów i poprawi efektywność wykrywania nielegalnych praktyk oraz zdecydowanie podniesie bezpieczeństwo na drodze.

Co jeszcze warto wiedzieć? Mariusz Skurzyński, ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców w zakresie PIP zauważa, że od nowego roku w wielu krajach UE wzrosła kwota płacy minimalnej. W Polsce wynagrodzenie to zwiększyło się o 150 zł brutto. To istotne, gdyż płacę minimalną na umowie posiada większość pracujących za kółkiem, resztą wypłaty są dodatki z tytułu na przykład wyrównania za pracę w innych krajach lub zwrot kosztów podróży służbowej, w tym diety czy ryczałty za nocleg. Zmienia się też prawo pracy w zakresie przekazywania pensji – w pierwszej kolejności będzie ona przelana na konto, chyba że pracownik złoży wniosek o otrzymywanie zarobionych pieniędzy do rąk własnych. Ważną informacją dla kierowców jest również fakt, że od stycznia należności z tytułu podróży służbowych mogą podlegać potrąceniom alimentacyjnym. 

Z kolei Łukasz Włoch, główny ekspert OCRK, uznał za najbardziej interesujące dla polskich przewoźników prace Parlamentu Europejskiego nad tak zwanym Pakietem Mobilności. W przypadku końcowego przyjęcia nowych regulacji w obecnym kształcie, czyli tzw. podejścia ogólnego Rady Unii Europejskiej, w 2019 roku mogą ruszyć intensywne kontrole płacy minimalnej. Obecnie na poziomie europejskim są wątpliwości, w jaki sposób oraz w przypadku jakich rodzajów transportu, służby, które kontrolują ten zakres wynagrodzenia kierowców wedle obowiązującej dyrektywy, mają prawo nakładać kary na przedsiębiorców. Pakiet Mobilności ma jednoznacznie rozwiązać ten problem. Wprawdzie kraje UE będą miały rok lub dwa na oswojenie się i wdrożenie przepisów w życie, jednak należy podkreślić, że Francja i Niemcy już teraz są w pełni przygotowane do egzekwowania nowych norm.

Realną zmianą zaproponowaną przez Radę UE są nowe, zaostrzone zasady kabotażu, czyli rodzaj przewozu towarów, którego polskie firmy transportowe wykonują bardzo dużo na terenie UE. Jeśli Pakiet zostanie przyjęty w obecnym brzmieniu, to przewoźnik będzie mógł nadal wykonać trzy kabotaże w ciągu siedmiu dni, ale po nich nastąpi pięciodniowy zakaz wykonywania takich przejazdów na terenie tego samego kraju. Przestrzeganie nowych zasad będzie podlegało znacznie bardziej restrykcyjnej kontroli, gdyż inteligentne tachografy ułatwią służbom sczytywanie danych wskazujących orientacyjny czas przekraczania granic. Dodatkowo zmienią się normy odpoczynków tygodniowych, tj. przewoźnik będzie musiał organizować pracę kierowcy w taki sposób, by ten mógł wrócić do domu przynajmniej raz na cztery tygodnie lub, jeśli pracownik zdecyduje się na dwa skrócone odpoczynki tygodniowe (co najmniej 24 godziny), będzie zobligowany wrócić do domu po trzech tygodniach. Pamiętajmy jednak, aby zapewnić odpowiednie warunki pracy dla kierowcy. Regularny tygodniowy odpoczynek (co najmniej 45 godzin) już praktycznie w każdym kraju UE musi być spędzony poza kabiną tira. To ważna norma prawna, która ostatnio szczególnie skrupulatnie przestrzegana jest przez służby kontrolne. Funkcjonariusze mają prawo sprawdzić odbieranie przerw i odpoczynków na 28 dni wstecz, a rozważana jest też propozycja, która miałaby wydłużyć ten czas do 56 dni. 

Europejscy przewoźnicy czekają również na kolejne wiążące informacje dotyczące porozumienia na linii Unia i Wielka Brytania. Brexit może wprowadzić spory chaos na rynku transportowym, m.in. bardzo długie kolejki na granicy, zwiększenie wymogów formalnych, wzrost cen towarów. Tym samym zmniejszy się liczba zleceń przewozowych z i do krajów Zjednoczonego Królestwa. Temat ten, jak i Pakiet Mobilności to największe niewiadome 2019 roku, które należy uważnie śledzić. 

Źródło: inelo


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *